Małgorzata Kożuchowska szczerze o swojej ciąży: "Była niemal cudem"
Choć dziś jest spełnioną mamą, Małgorzata Kożuchowska przyznała, że miała bardzo niewielkie szanse na zajście w ciążę. W podcaście "Tak Mamy!" zajęła także stanowisko wobec metody in-vitro. Czy naprawdę jest jej przeciwna?
![Małgorzata Kożuchowska szczerze o swojej ciąży: "Była niemal cudem"](https://gfx.rozrywka.radiozet.pl/var/radiozetrozrywka/storage/images/plotki/malgorzata-kozuchowska-szczerze-o-swojej-ciazy-byla-niemal-cudem/20143250-1-pol-PL/Malgorzata-Kozuchowska-szczerze-o-swojej-ciazy-Byla-niemal-cudem_content.jpg)
Małgorzata Kożuchowska przez wiele lat podbijała świat polskiego kina. W tym czasie nie chciała myśleć o dzieciach. Dopiero sześć lat po ślubie z Bartłomiejem Wróblewskim zdecydowała się na powiększenie rodziny..
Zobacz także: Małgorzata Kożuchowska o patologii na planie filmowym. "Pokrzykiwał i poganiał mnie"
Małgorzata Kożuchowska została mamą po czterdziestce
Droga do macierzyństwa w przypadku Kożuchowskiej nie była usłana różami. Aktorka przez wiele lat trafiała na łamy magazynów plotkarskich i nie mogła powstrzymać plotek i spekulacji na temat swojej ciąży. To wywarło na nią wyjątkowo zły wpływ. W podcaście "Tak Mamy!" aktorka przyznała, że medialny szum sprawił, że czuła na sobie presję.
Sytuacja mogła być dla niej niekomfortowa także z innego powodu. Kożuchowska początkowo nie potrafiła stwierdzić, czy faktycznie chciałaby być mamą.
— To, że na pewno chcę być mamą, zrozumiałam dopiero jakoś koło 40. — tłumaczyła we wspomnianym podcaście.
Wiek okazał się największą przeszkodą. Kożuchowska wyznała, że w jej przypadku zajście w ciążę było niemalże niemożliwe. Nawet lekarze załamywali ręce.
— Moja ciąża naprawdę była niemal cudem. Już wiele lat po porodzie dowiedziałam się, że gdy lekarze spojrzeli na moje wyniki, stwierdzili, że przy takich parametrach to już nawet in-vitro się nie proponuje. Szczęśliwie wybrałam inną drogę — powiedziała.
Małgorzata Kożuchowska o in-vitro
Tym, którzy starają się o dzieci, dziś z pomocą przychodzą osiągnięcia nauki. Metoda in-vitro pozwoliła wielu kobietom na spełnienia marzenia o macierzyństwie, choć polaryzuje ona społeczeństwo. Przez pewien czas Małgorzata Kożuchowska była przedstawiana jako przeciwniczka zapłodnienia pozaustrojowego. Rozmowa z prowadzącymi "Tak Mamy!" była więc dla niej idealną okazją, by położyć kres krążącym w mediach plotkom.
— Nie, nie jestem przeciwniczką in-vitro! Po prostu ja bym in-vitro nie zrobiła. Ale każdy ma prawo do własnej decyzji. Moja historia jest moja i zwyczajnie chcę, by ją uszanowano — powiedziała.
Źródła: RadioZET.pl/Plejada.pl