Obserwuj w Google News

Małgorzata Kożuchowska szczerze o swojej ciąży: "Była niemal cudem"

Patryk Wołosz
2 min. czytania
16.12.2022 08:03

Choć dziś jest spełnioną mamą, Małgorzata Kożuchowska przyznała, że miała bardzo niewielkie szanse na zajście w ciążę. W podcaście "Tak Mamy!" zajęła także stanowisko wobec metody in-vitro. Czy naprawdę jest jej przeciwna?

Małgorzata Kożuchowska szczerze o swojej ciąży: "Była niemal cudem"
fot. JACEK DOMINSKI/REPORTER

Małgorzata Kożuchowska przez wiele lat podbijała świat polskiego kina. W tym czasie nie chciała myśleć o dzieciach. Dopiero sześć lat po ślubie z Bartłomiejem Wróblewskim zdecydowała się na powiększenie rodziny..

Zobacz także: Małgorzata Kożuchowska o patologii na planie filmowym. "Pokrzykiwał i poganiał mnie"

Małgorzata Kożuchowska została mamą po czterdziestce

Droga do macierzyństwa w przypadku Kożuchowskiej nie była usłana różami. Aktorka przez wiele lat trafiała na łamy magazynów plotkarskich i nie mogła powstrzymać plotek i spekulacji na temat swojej ciąży. To wywarło na nią wyjątkowo zły wpływ. W podcaście "Tak Mamy!" aktorka przyznała, że medialny szum sprawił, że czuła na sobie presję.

Sytuacja mogła być dla niej niekomfortowa także z innego powodu. Kożuchowska początkowo nie potrafiła stwierdzić, czy faktycznie chciałaby być mamą.

To, że na pewno chcę być mamą, zrozumiałam dopiero jakoś koło 40. — tłumaczyła we wspomnianym podcaście.

Wiek okazał się największą przeszkodą. Kożuchowska wyznała, że w jej przypadku zajście w ciążę było niemalże niemożliwe. Nawet lekarze załamywali ręce.

Moja ciąża naprawdę była niemal cudem. Już wiele lat po porodzie dowiedziałam się, że gdy lekarze spojrzeli na moje wyniki, stwierdzili, że przy takich parametrach to już nawet in-vitro się nie proponuje. Szczęśliwie wybrałam inną drogę — powiedziała.

Redakcja poleca

Małgorzata Kożuchowska o in-vitro

Tym, którzy starają się o dzieci, dziś z pomocą przychodzą osiągnięcia nauki. Metoda in-vitro pozwoliła wielu kobietom na spełnienia marzenia o macierzyństwie, choć polaryzuje ona społeczeństwo. Przez pewien czas Małgorzata Kożuchowska była przedstawiana jako przeciwniczka zapłodnienia pozaustrojowego. Rozmowa z prowadzącymi "Tak Mamy!" była więc dla niej idealną okazją, by położyć kres krążącym w mediach plotkom.

Nie, nie jestem przeciwniczką in-vitro! Po prostu ja bym in-vitro nie zrobiła. Ale każdy ma prawo do własnej decyzji. Moja historia jest moja i zwyczajnie chcę, by ją uszanowano — powiedziała.

Źródła: RadioZET.pl/Plejada.pl