Magdalena Stępień przeżyła śmierć synka. Internauci byli bezlitośni
Magdalena Stępień doświadczyła niewyobrażalnej straty. Jej synek zmarł mając zaledwie rok. Od chwili, gdy zdecydowała się mówić o swojej osobistej tragedii, celebrytka mierzy się z niesprawiedliwymi oskarżeniami, do których odniosla się w niedawnym wywiadzie.
Magdalena Stępień jest modelką i byłą partnerką Jakuba Rzeźniczaka, polskiego piłkarza. Para doczekała się syna, który od samego początku był dla Magdaleny oczkiem w głowie. Niestety kilka miesięcy po narodzinach mały Oliwier trafił pod obserwację lekarzy, którzy wykryli u niego guz na wątrobie. Konieczne było leczenie za granicą. Stępień i Rzeźniczak postanowili walczyć o zdrowie chłopca. Uruchomili internetową zbiórkę pieniędzy, które pomogłyby sfinansować potrzebne zabiegi.
Nie obyło się jednak bez kontrowersji. Internauci wypominali parze, że nie powinna prosić o pieniądze. Powoływali się przy tym na zarobki piłkarza i wskazywali majętnych znajomych, do których rodzice Oliwiera mogliby się zwrócić z prośbą o pomoc.
Magdalena Stępień doświadczyła hejtu
Oliwier zmarł krótko po swoich pierwszych urodzinach. Jego odejście było wielkim ciosem dla rodziców. Rzeźniczak i Stępień poinformowali o tej tragedii za pośrednictwem Instagrama. To z kolei sprawiło, że dotarły do nich hejterskie komentarze. Internauci mieli miedzy innymi zarzucać Stępień, że wykorzystuje śmierć własnego dziecka, by zdobyć popularność.
– Jeśli ktoś jest w stanie powiedzieć, że lansuję się na śmierci swojego dziecka, to w ogóle dla mnie jest jakaś abstrakcja kolejna, ja nie uważam, żebym się lansowała. Po prostu ja chciałabym mówić głośno o Oliwierze, żeby wszyscy wiedzieli, jak wielkim małym bohaterem było to dziecko. Będę wspominać go, będę czcić jego pamięć, bo na to zasługuje, bo pokazał całej Polsce, jak się walczy – tłumaczyła w programie "Obgadane" Magdalena Stępień.
W tym samym programie modelka powiedziała, że nie chciałaby oceniać zachowania Rzeźniczaka w tych trudnych dla niej chwilach.
Dziś Magdalena Stępień robi wszystko, by znowu stanąć na nogi. Na szczęście może liczyć na bliskich i przyjaciół oraz na życzliwych internautów, którzy dają jej siłę.
– Małymi krokami do przodu. Dziękuję, że jesteście. Każdego dnia tyle wiadomości, tyle wsparcia. Dam radę, muszę –napisała na Instagramie modelka.
Źródła: RadioZET.pl, Pomponik.pl