Laluna Unique o wypadku syna Sylwii Peretti: „Też tak zapie*dalałam samochodem”
Laluna Unique i Sylwia Peretti zasłynęły w świecie show-biznesu dzięki programowi „Królowe Życia”. Celebrytki nigdy jednak nie darzyły się szczególną sympatią, lecz okazuje się, że w sytuacjach kryzysowych potrafią zakopać topór wojenny. Laluna odniosła się do wypadku syna Sylwii.
Laluna Unique podbiła serca widzów dzięki udziałowi w programie „ Królowe życia”. Choć sama produkcja zakończyła się już jakiś czas temu, przebojowa celebrytka wciąż może pochwalić się niesłabnącą popularnością. Laluna znana jest również z wielkiego zamiłowania do dóbr tureckiej medycyny estetycznej, z których regularnie korzysta.
Laluna Unique odniosła się do wypadku z udziałem syna Sylwii Peretti
„Królowa życia” ma na swoim koncie również drobne afery. Jedną z nich była oczywiście ta z Sylwią Peretti, do której nie pałała sympatią. Laluna oskarżyła „Peretkę” o to, że „obrabia jej za plecami dupę”, na co tamta w jednym z wywiadów Pudelka stwierdziła, że „nie będzie rozmawiać o tej pani”.
Okazuje się jednak, że gdy przychodzi co do czego, panie potrafią zakopać topór wojenny. Gdy Laluna dowiedziała się o tragicznym wypadku syna Peretti, zaczęła współczuć koleżance z programu. Celebrytka podzieliła się komentarzem w tej sprawie w rozmowie ze Światem Gwiazd.
„Nie mogłam uwierzyć. Cały czas pytałam innych, czy on żyje. Pisałam do każdego i tak dalej. Bo cały czas w głowie miałam takie wyobrażenie, co ta matka czuje. Co ta matka czuje? Co się dzieje? Ale to nie tylko chodzi o Sylwię Peretti. Tam zginęła czwórka dzieci. Czwórka młodych chłopaków, więc tragedia straszna” – czytamy w serwisie.
Laluna Unique ma za sobą wypadek samochodowy. Mogła zginąć tak, jak syn Peretti
Laluna przyznała się także do tego, że w przeszłości sama mogła pochwalić się brawurową jazdą. Celebrytka otwarcie mówi o tym, że dawniej „była debilem”, a jej nieodpowiedzialne zachowanie za kierownicą nieomal nie pozbawiło jej życia.
„Nie wyobrażam sobie tego, jakby to się stało, żeby ktoś z nich wjechał w moją rodzinę. Naprawdę. Ja też byłam debilem, jak byłam młoda. Też szybko jeździłam, ale ja zeszłam na dół. Nie wyobrażam sobie teraz przejechać przez miasto sto na godzinę. […] Ja nie chcę tego już mówić, czyja wina... Lepiej by było, gdyby to się nie stało i oni by tak nie jeździli. Ale można było uniknąć. Nic nie dzieje się bez przyczyny. Ja w 2012 roku miałam wypadek, śmiertelny prawie. Mnie reanimowali. Ja dostałam jeszcze jedną szansę na życie. A też tak zapie*dalałam samochodem. I od tamtej pory całkiem inaczej popatrzyłam na świat. Mnie mieli nogę amputować. Gdyby nie dobry szpital i specjalista w Hamburgu, to ja bym była bez nogi” – czytamy.
Okazuje się, że mimo drobnych porachunków z Sylwią Laluna jako jedyna złożyła jej kondolencje. Przypomnijmy, że Peretti po wypadku Patryka zaczęła mierzyć się z na tyle dotkliwym hejtem, że bała się odwiedzać syna na cmentarzu.
„Jako jedyna z programu »Królowe życia« złożyłam jej kondolencje i napisałam na Instastories, żeby się trzymała mocno. A wiesz dlaczego? Bo życie weryfikuje. To, że ona mnie nie lubi, to nie znaczy, że ja jej nie współczuję. Ja jej bardzo współczuję. Oczywiście nie odczytała, nie odpisała, miała prawo. Najszczersze kondolencje z całego serca, bo ja naprawdę jej współczuję bardzo” – przyznała.
- Jarosław Jakimowicz walczy z internautami i usuwa komentarze. Poszło o chemtrailsy
- Joanna Opozda załamuje ręce. Płaci, a oni nie stają na wysokości zadania
- Polsat wprowadza wielkie zmiany. Boże Narodzenie w tym roku będzie wcześniej
Królowe życia: 10 ciekawostek o Dagmarze Kaźmierskiej. Tego nie dowiesz się z programu [FOTO]
Tu się dzieje
