Książę Harry zachwala zażywanie narkotyków? "Zacząłem to robić rekreacyjnie"
Książę Harry nie przestaje szokować. W najnowszym wywiadzie kontrowersyjny członek brytyjskiej rodziny królewskiej opowiedział o zażywaniu substancji psychoaktywnych, a nawet zachwalał ich działanie przed kamerą. Szykuje się kolejny skandal?
Brytyjska rodzina królewska musi nieustannie mierzyć się z falami krytyki. Najpopularniejsza na świecie monarchia jest bacznie obserwowana przez media, a każdy najdrobniejszy błąd czy skandal jest głośno komentowany. A skandali wśród "royalsów" nie brakuje, wiele z nich dotyczy księcia Harry'ego i Meghan Markle. "Czarne owce" rodziny wyprowadziły się do USA i oskarżały pałac o wywoływanie patologicznej presji. Dla wielu Brytyjczyków małżonkowie to zdrajcy, którzy powinni zostać usunięci z monarchii. Sytuacji z pewnością nie poprawi najnowszy wywiad, którego udzielił Harry. Książę zachwala w nim zbawienne rzekomo działanie psychodelików, które sam ma chętnie zażywać.
Książę Harry zażywa narkotyki? Członek brytyjskiej rodziny królewskiej zachwala substancje psychoaktywne
Dr Gabor Mate, specjalista od traum, postanowił zaprosić do transmisji na żywo księcia Harry'ego. Mąż Meghan Markle miał okazję wziąć udział w sesji na żywo, po której lekarz stwierdził, że cierpi on na zespół stresu pourazowego, depresję i zespół deficytu uwagi. Zdaniem Mate'a problemy psychiczne księcia w dużej mierze spowodowane są przez tragiczną śmierć matki, księżnej Diany.
Co ciekawe Harry podczas rozmowy zdradził także, w jaki sposób próbuje sam radzić sobie z problemami. Nieoczekiwanie przyznał, że substancje psychoaktywne pomogły mu uporać się z traumą.
- To było jak wyczyszczenie przedniej szyby, usunięcie filtrów. Psychodeliki przyniosły poczucie odprężenia, ulgi, komfortu, lekkości. Zacząłem to robić rekreacyjnie, a potem zdałem sobie sprawę, jakie to dla mnie dobre - wyznał.
Czyżby Harry promował zażywanie narkotyków w celach "leczniczych"?
Książę Harry poleca narkotyki? Szokujące słowa męża Meghan Markle
Przypomnijmy, że w swojej autobiografii "Spare" książę Harry otwarcie przyznał, że palił marihuanę, zażywał kokainę, a nawet eksperymentował z grzybami halucynogennymi. Dla wielu osób takie słowa z ust członka brytyjskiej rodziny królewskiej były szokiem. Tymczasem dla wnuka Elżbiety II korzystanie z substancji psychoaktywnych to doskonały pomysł, który miał uratować jego zdrowia psychiczne.
- Powiedziałbym, że jest to jedna z fundamentalnych części mojego życia, która mnie zmieniła i pomogła mi uporać się z traumami i bólami z przeszłości. Psychodeliki odblokowują tak wiele z tego, co stłumiliśmy - podsumował.
Internauci nie są zachwyceni opinią Harry'ego o jego sposobach "leczenia".
- Poziom mistrzowski, wypaliło mu mózg.
- Samozaoranie - czytamy.
Tu się dzieje
