Obserwuj w Google News

Kasia Kowalska jest poważnie chora. Usłyszała diagnozę

2 min. czytania
16.07.2023 14:49

Kasia Kowalska kilka lat temu przekazała, że choruje na boreliozę. Okazuje się, że nie jest to jedyny problem zdrowotny, z którym zmaga się gwiazda. Diagnoza nie pomaga jej cieszyć się życiem.

Kasia Kowalska jest poważnie chora
fot. WOJCIECH STROZYK/REPORTER/EAST NEWS

Kasia Kowalska to jedna z najbardziej znanych polskich artystek, która zaczynała swoją karierę w latach 90. ubiegłego wieku. Na swoim koncie ma wiele hitów, które śpiewała cała Polska, a także prestiżowych nagród świetnie sprzedających się płyt. Niestety, sukces zawodowy nie szedł w parze z powodzeniem w miłości. Najpierw gwiazda związana była w Kostkiem Joriadisem, z którym doczekała się córki, a następnie z Marcinem Ułanowskim, z którym ma 5-letniego obecnie syna. Od niedawna wiadomo, że jest w kolejnym związku. W 2016 roku gwiazda poinformowała, że jest chora na boreliozę. Okazuje się, że to nie jest jedyna choroba, z którą się boryka. Opowiedziała o tym na łamach tygodnika „Gala”.

Kasia Kowalska usłyszała diagnozę. Walczy nie tylko z boreliozą

Siedem lat temu Kasia Kowalska poinformowała w mediach, że zdiagnozowano u niej boreliozę. Jak ujawniła, przechodziła chorobę bardzo ciężko, jednak zamiast na tradycyjne leczenie, zdecydowała się na metody niekonwencjonalne. Będąc w Brazylii, trafiła na kontrowersyjny seans Ayahuaski. Po zażyciu napoju doznała trudności.

- Mną po prostu trzęsło przez około godzinę. Później wyjaśniono mi, że ciało nasze od dziecka pamięta każdą sytuację stresową, każdy ból, każde przerażenie, to jest wszystko gdzieś zapisane w naszym ciele. I to, że się tak trzęsłam leżąc — ta medycyna uwalniała te moje napięcia – przekazała na łamach „Gali”.

Redakcja poleca

Ostatecznie kuracja ta pomogła i rozjaśniła jej umysł. Niestety, okazuje się, że gwiazda boryka się z innym problemem, którym jest niezdolność do odczuwania zadowolenia z życia, określana mianem anhedonii. Z tego powodu, nawet jeśli artystka dostrzega pozytywne strony swojego życia, to jednak nie umie się tym radować.

Dla mnie szklanka może być do połowy pełna, ale za to wypełniona trucizną. Mam taką naturę, że zawsze widzę ciemne strony (...). Nie umiem się do końca niczym cieszyć

– przekazała w „Gali”.

Co ciekawe, piosenka o takim tytule znalazła się na ósmej płycie artystki – albumie „Antepenultimate”  z 2008 roku.