Obserwuj w Google News

Jabłczyńska wspiera Mamę ginekolog. Sama nie zdała egzaminu radcowskiego

3 min. czytania
29.10.2021 08:58

Joanna Jabłczyńska postanowiła stanąć w obronie blogerki Nicole Sochacki-Wójcickiej, znanej jako "Mama ginekolog". Okazuje się, że kobieta nie zdała egzaminu ginekologicznego. Aktorka "Na wspólnej", która sama wcześniej nie zdała egzaminu radcowskiego, skomentowała sprawę w sieci.

Joanna Jabłczyńska
fot. Tomasz Jastrzebowski/REPORTER/EAST NEWS

Joanna Jabłczyńska stanęła w obronie Nicole Sochacki-Wójcickiej, blogerki znanej w sieci jako "Mama ginekolog". Przypomnijmy, "Mama nie-ginekolog" - jak od wczoraj nazywają ją w sieci niektórzy komentujący - opublikowała na Instagramie informację, z której wynika, że oblała egzamin specjalizacyjny z ginekologii i położnictwa.

"Jestem cała spłakana. Nie mam wyników jeszcze, natomiast spodziewam się, że to nie będzie pozytywny wynik, że zdam... To było tak strasznie trudne, że jak policzyłam sobie pytania, na które rzeczywiście dobrze odpowiedziałam, no to może było 50/120" - mówiła zapłakana. Stwierdziła także, że niektórych zagadnień nie przerobiła z premedytacją, bo uważa, że są nieprzydatne w jej zawodzie. Nie ma też zamiaru rezygnować ze swojej działalności w sieci, ani zmieniać nazwy bloga, usuwając z niej określenie "ginekolog".

Zobacz także: Marta Kuligowska pokazała swoje dzieci. Bliźniaki skończyły 14 lat [FOTO]

Joanna Jabłczyńska staje w obronie "Mamy ginekolog"

Aktorka " Na Wspólnej" jest także radcą prawnym. W 2009 roku ukończyła studia na Uniwersytecie Warszawskim, a w 2013 roku podjęła próbę uzyskania aplikacji radcowskiej. Egzamin wtedy oblała, o czym informowały liczne nagłówki w mediach. Ostatecznie zdała go za drugi podejściem, rok później. Jabłczyńska przyznała, że rozumie położenie Nicole Sochacki-Wójcickiej jak mało kto. Postanowiła stanąć w jej obronie. Na Instagramie pokazała jeden z nagłówków z 2013 roku, informujący o oblaniu egzaminu radcowskiego. Dodała do tego długi komentarz, zwracając się bezpośrednio do Mamy ginekolog.

"Droga Mamo ginekolog, choć nie znamy się osobiście, to jak mało kto wiem, co dziś czujesz. Piszę to publicznie, bo pewnie wielu z Was przechodziło przez podobną porażkę i uważało, że „świat się skończył”" - zaczęła Jabłczyńska. Jak stwierdziła, fakt, że za pierwszym razem oblała, nic nie zmienił w jej pracy. Dodała też, że tak naprawdę niektóre pytania w pracy nie mają żadnego znaczenia.

Redakcja poleca

"Z perspektywy czasu zdanie przeze mnie egzaminu radcowskiego za drugim razem nie zmieniło dokładnie niczego w mojej pracy. Jednocześnie przyznaje, iż bycie w takim momencie na świeczniku było trudne, a komentarze użytkowników portali mocno krzywdzące. Nicole, wiem, ile poświęceń kosztuje przygotowanie do takiego egzaminu, wiem, ile pracy trzeba włożyć, aby do niego podejść, wiem też, że niektóre pytania (szczególnie te testowe) nie mają żadnego znaczenia w Twojej pracy. Nie popełnia błędów ten, kto nic nie robi" - kwituje Joanna Jabłczyńska.

Aktorka i prawniczka podkreśla, że wierzy w Mamę ginekolog i trzyma za nią kciuki.

"Im większy sukces odnosisz, tym z większym hejtem się spotkasz. Haters gonna hate. Oby ta sytuacja zmobilizowała Cię tylko do ponownego podejścia do egzaminu, który jestem pewna, że zdasz, bo widać ogromną pasję w tym co robisz. A wtedy zapraszam Cię na wspólne świętowanie Twojego sukcesu. Od dziś jeszcze mocniej trzymam za Ciebie kciuki!" - kończy Jabłczyńska.

Warto dodać, że działalność Mamy ginekolog wzbudza kontrowersje nie od dziś.Internauci zarzucają jej, że kreuje się na ekspertkę, którą nie jest, skoro nie ukończyła specjalizacji ginekologicznej i nie ma zdanego jeszcze egzaminu PES. Co więcej, kreuje się na specjalistę ginekologii, a w sieci bardzo intensywnie działa jako influencerka. Prowadzi nawet swój sklep internetowy, w którym sprzedaje modę, buty, akcesoria czy kosmetyki. To, zdaniem wielu krytykujących, nie przystaje do powagi zawodu lekarskiego.

Aktorzy, którzy nigdy nie dostali Oscara. Kto czeka na statuetkę?