Obserwuj w Google News

Irena Santor straciła córkę. Dopiero teraz otworzyła się na temat tragedii

3 min. czytania
02.11.2023 16:07

Irena Santor była uwielbianą piosenkarką, której przeboje nuciły pokolenia Polaków. Jednak mało kto zdawał sobie sprawę, że jej kariera upływała w cieniu kilku osobistych tragedii. Dopiero po latach 89-letnia legenda estrady podzieliła się bolesnym wyznaniem o stracie dziecka. 

Irena Santor wspomina śmierć córki dwa dni po porodzie
fot. Paweł Wodzyński/East News

Irena Santor jest jedną z największych gwiazd polskiej sceny muzycznej. Piosenkarka rozpoczęła karierę w latach 50. jako solistka zespołu Mazowsze, ale szybko udało jej się przebić z własnym repertuarem. Wylansowała szereg niezapomnianych przebojów takich jak "Embarras", "Powrócisz tu", "Tych lat nie odda nikt", "Graj piękny Cyganie" czy "Już nie ma dzikich plaż". 89-latka oficjalnie zakończyła karierę w lipcu 2021 roku, nadal jednak chętnie udziela się w mediach. Niedawno Irena Santor pierwszy raz zwierzyła się z osobistej tragedii związanej ze śmiercią dziecka.

Redakcja poleca

Irena Santor straciła córkę dwa dni po porodzie 

Życie Ireny Santor od dzieciństwa było naznaczone licznymi dramatami. Gdy artystka miała 5 lat, podczas wojny Niemcy rozstrzelali jej ojca. Osłodą po ciężkich doświadczeniach wojennych było małżeństwo ze Stanisławem Santorem, skrzypkiem i koncertmistrzem Orkiestry Polskiego Radia i Telewizji. Gwiazda zakochała się w nim do szaleństwa. Związek, z pozoru udany, rozpadł się jednak po 19 latach.

Cieniem na małżeństwie Santorów położyła się depresja Stanisława oraz śmierć dziecka. Ich córka zmarła zaledwie dwa dni po narodzinach w 1959 r. Choć od tamtej tragedii minęło ponad 60 lat, Irenie Santor wciąż trudno jest o tym mówić. - Przez całe życie o tym nie mówiłam, to moja bardzo intymna historia i prywatna sprawa - skwitowała w rozmowie z "Dobrym Tygodniem". Na warszawskich Powązkach na pomniku Stanisława Santora widnieje napis: "Sylwia Santor. Zmarła 6 lutego 1959 r. Żyła 2 dni".

Irena Santor zachorowała na raka piersi 

Zaledwie trzy lata po śmierci dziecka Irena Santor cudem uszła z życiem z tragicznego wypadku samochodowego. Auto prowadzone przez Jerzego Abratowskiego wpadło w poślizg i uderzyło w drzewo, w wyniku czego zginęła żona kompozytora i przyjaciółka Santor, piosenkarka Ludmiła Jakubczak.

Po latach artystka odnalazła spokój u boku Zbigniewa Korpolewskiego, z którym żyła w nieformalnym związku. Nie mieli wspólnych dzieci, ale Irenę Santor połączyła serdeczna więź z córką partnera, Katarzyną. "Otrzymała dom ojca w spadku, robi w nim remont. Ale jeden, najładniejszy pokój zostawiła dla pani Ireny. Kasia jest lojalna, zawsze gotowa jej pomóc. Powiedziała, że w każdej chwili ukochana taty może przyjechać i mieszkać. Jak długo chce. Irena Santor bardzo docenia ten serdeczny gest" - czytamy w "Dobrym Tygodniu". Piosenkarka jest także matką chrzestną córki Łucji Prus. 

Zobacz także: Aleksandra Popławska opłakuje śmierć w rodzinie. Marcelinka miała tylko 5 lat

Irena Santor mogła liczyć na wsparcie rodziny, gdy w kwietniu 2000 roku zdiagnozowano u niej nowotwór piersi. 66-letnia wówczas piosenkarka podjęła walkę z trudnym przeciwnikiem, ale miała sporo szczęścia, ponieważ chorobę udało się wykryć we wczesnym stadium i pokonać ją m.in. operacją wycięcia guza. 89-letnia legenda polskiej piosenki wyznała potem, że nowotwór był złośliwy. 

Po wyleczeniu raka Irena Santor postanowiła wykorzystać osobiste doświadczenia i zaangażować się w akcje promujące badania profilaktyczne raka piersi. Do dzisiaj namawia kobiety do systematycznych badań. 

Nie przegap
Jak wygląda grób Marka Perepeczki
6 Zobacz galerię
fot. Zenon Zyburtowicz/East News