Ewelina Taraszkiewicz pozwała Rzeźniczaka. Opublikowała pismo od prawnika
Ewelina Taraszkiewicz opublikowała oświadczenie prawnika ws. Jakuba Rzeźniczakowi i jego wypowiedzi w wywiadzie Żurnalisty. Matka Inez zamierza wyciągnąć konsekwencje wobec piłkarza na drodze prawnej. Taraszkiewicz właśnie powiadomiła o skierowaniu wniosku do sądu.
Zaostrzył się konflikt Eweliny Taraszkiewicz i Jakuba Rzeźniczaka. Były piłkarz Wisły Płock w wywiadzie udzielonym Żurnaliście stwierdził, matka Inez była kiedyś "dziewczyną na telefon" i ujawnił, w jakich okolicznościach się poznali. Prawniczka zdążyła już odnieść się do słów męża Pauliny Nowackiej i pogrozić mu sądem. Na jej profilu pojawił się screen pisma prawniczego zawiadamiającego o skierowaniu sprawy do sądu.
Rzeźniczak nazwał Taraszkiewicz "dziewczyną na telefon"
Rzeźniczak nie gryzł się w język, opowiadając o tym, jak zdradzał Edytę Zając z Eweliną Taraszkiewicz. Ich relacja miała być oparta wyłącznie na zasadzie transakcji "seks za pieniądze".
Ewelinę poznałem przez kolegę, który zajmował się załatwianiem dziewczyn na telefon. Jak nawet potem sprawy były w sądzie, były zeznania, to było potwierdzone przez nią, że za to spotkanie zapłaciłem chyba z półtora tysiąca za 2-3 godziny i tak się zaczęło - wyznał u Żurnalisty Rzeźniczak.
Oboje mieli się jednak nie zabezpieczać, czego skutkiem była ciąża Eweliny. Owocem ich romansu jest dziś 5-letnia córka Inez. Rzeźniczak miał jednak przestać interesować się dzieckiem, gdy w jego życiu pojawiła się Paulina Nowicka. Taraszkiewicz wielokrotnie opowiadała w wywiadach o tym, jak Rzeźniczak zaniedbuje kontakty z Inez i unika zasądzonych wizyt. Miał też nie złożyć dziewczynce życzeń z okazji Dnia Dziecka.
W sądzie toczy się postępowanie o ograniczenie praw rodzicielskich Rzeźniczakowi. W grudniu zapadł wyrok w sprawie podwyższenia alimentów dla Inez. Piłkarz walczył o to, żeby nie płacić więcej na córkę.
Ewelina Taraszkiewicz pozywa Jakuba Rzeźniczaka
Po wypowiedzi Rzeźniczaka o "dziewczynie na telefon" matka Inez stwierdziła, że doszło do pomówienia i naruszenia jej dóbr osobistych oraz jej małoletniej córki. W związku z tym postanowiła skierować przeciwko piłkarzowi pozew do sądu.
W dokumencie nawiązano również do słów Rzeźniczaka o relacjach z 5-letnią Inez. W rozmowie z Żurnalistą piłkarz bez ogródek wyznał, że dziewczynki nie widział już dwa lata i nie ma z nią żadnych więzi.
- Nie chcę temu dziecku robić wody z mózgu i dzwonić do niego po takim czasie. Nie widziałeś dziecka półtora roku i nagle dzwonisz: "Cześć, tu tata, wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Dziecka" - powiedział w wywiadzie Rzeźniczak.
Zobacz także: Rzeźniczak chciał, by Taraszkiewicz dokonała aborcji? "Był poruszony temat"
Tu się dzieje
