Obserwuj w Google News

Edyta Pazura wypisała córkę z polskiej szkoły. "To nie jest system dla takich dzieci"

2 min. czytania
28.11.2022 08:11

Edyta Pazura nie chce, żeby jej córka Amelia chodziła do polskiej szkoły. Żona Cezarego Pazury twierdzi, że polski system edukacji tylko zniechęca do nauki i nie oferuje rozwoju dzieciom uzdolnionym artystycznie. Przepisała Amelię do prestiżowej placówki. 

Edyta Pazura
fot. Instagram:@edyta_pazura

Edyta Pazura niedawno głośno skrytykowała polski system edukacji. Żona Cezarego Pazury stwierdziła, że polska szkoła jest przeładowana materiałem, zabija kreatywność i promuje wyścig szczurów, co negatywnie odbija się na psychice dzieci. "Ten system trzeba by po prostu od podstaw przeorać. I nie pomogą żadne centra psychiatryczne, jeśli polska szkoła nie zmieni się o 180 stopni" - pisała na Instagramie Edyta Pazura. W końcu mama Amelii, Rity i Antoniego postanowiła wypisać najstarszą córkę z polskiej szkoły. 

Redakcja poleca

Edyta Pazura wypisała córkę z polskiej szkoły

Amelia Pazura chodzi do ósmej klasy, lubi się uczyć i jest uzdolniona artystycznie. Niestety, zdaniem Edyty Pazury dla takich dzieci nie ma miejsca w polskiej szkole. Gdy jedna z matek pożaliła się w Q&A, że jej córka ledwie wyrabia się z nauką w ósmej klasie, Edyta wyznała, że jej dziecko nie jest już skazane na taki mozół. 

- Podziękowałam za polski system nauczania i przeniosłam Amelię do szkoły europejskiej. Amelia chce się rozwijać artystycznie, a polski system nie przewiduje miejsca dla takich dzieci - wytłumaczyła. 

edyta pazura2
fot. Instagram:@edyta_pazura

Nowa placówka, w której uczy się Amelia, zapewnia międzynarodową edukację, prowadzoną w języku angielskim i polskim. Kształcenie odbywa się według programu nauczania opartego w dużej mierze na brytyjskiej podstawie programowej. Szkoła oferuje szeroki wybór zajęć pozalekcyjnych oraz wyjazdów, a dzieci są odpowiednio motywowane do nauki. 

Edyta ma też plany wobec najmłodszej córki: chce wysłać Ritę do szkoły angielskiej lub amerykańskiej. Synowi zmieniała szkołę już trzykrotnie. Ostatecznie Antoni znalazł dla siebie miejsce w szkole fundacyjnej.

- Dla mnie priorytetem była znajomość języków obcych i atmosfera, która nie doprowadza dziecka do bólu brzucha i braku apetytu codziennie rano, kiedy trzeba iść do szkoły - tłumaczyła swoją motywację Edyta Pazura i zachęcała rodziców do szukania podobnych placówek, gdzie nie ma presji na wynik i daje się dziecku swobodę w rozwijaniu umiejętności.