Pazura odważnie o zdradach: "Monogamia nie jest naturalna"
Edyta Pazura wypowiedziała się na temat niewierności w związkach. Żona Cezarego Pazury uważa, że zdrady są czymś naturalnym dla ludzi. Co na to jej ukochany?
Fani Edyty Pazury postanowili zapytać żonę znanego aktora o jej stosunek do zdrad. Odpowiedź zbiła niektórych z pantałyku.
Edyta Pazura o zdradach
Zdrady to jeden z najbardziej powszechnych problemów w związkach. Wynikają z rozmaitych przyczyn, ale zazwyczaj są postrzegane przez opinię publiczną jako zjawisko jednoznacznie negatywne.
Budzą jednak zainteresowanie ludzi, szczególnie w kontekście znanych osób. Edyta Pazura słynie akurat z tego, że tworzy udany związek ze swoim mężem Cezarym Pazurą. Mimo różnicy wieku (a może właśnie dzięki temu) dogadują się i często chętnie dzielą się szczegółami swojej relacji z fanami.
Jak podaje Plotek, gwiazda za pośrednictwem Instagrama zorganizowała sesję Q&A. Jak zwykle w tego typu przypadkach nie zabrakło trudnych pytań. Jedna z obserwatorek Pazury zapytała ją, co sądzi na temat zdrad i czy byłaby w stanie wybaczyć, gdyby przyłapała swojego męża na niewierności. Zaczęła od kontrowersyjnego stwierdzenia.
Zacznijmy od tego, że monogamia nie jest naturalna dla człowieka. Została nam społecznie narzucona (przez religie, władców, którzy chcieli powiększać majątki, etc.), ale...
W dalszej części wypowiedzi pokazała szersze i bardziej subiektywne spojrzenie na sprawę.
Nie, nie wybaczyłabym, ale to nie jest kwestia samej zdrady, tylko złamanej obietnicy. I nie tylko w kontekście fizyczności, bo zdrada może mieć wiele wymiarów. Tak samo nie wybaczyłabym zdrady w przyjaźni i pracy.
Pazura ma więc świadomość społecznego kontekstu istnienia monogamicznych związków i osobiście nie toleruje niewierności. Nie dotyczy to jedynie sfery uczuciowej, ale przenosi się również na inne aspekty jej życia.
Czy ludzie są z natury monogamiczni?
Edyta Pazura poruszyła bardzo ciekawy wątek dotyczący ludzkości jako ogółu. Odpowiedź na to pytanie jest bardziej skomplikowana, ponieważ ludzkie zachowania i preferencje są uwarunkowane zarówno przez aspekty biologiczne, jak i kulturowe. Można stwierdzić, że nie ma jednej jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy ludzie z natury są monogamiczni, ponieważ w ludzkim społeczeństwie występuje różnorodność w zakresie zachowań seksualnych i relacji partnerskich.
Biologicznie rzecz biorąc, istnieje teoria, że ludzie mogą mieć skłonności do monogamii ze względu na ewolucyjne korzyści związane z opieką nad potomstwem i wspólnym wychowywaniem dzieci. Monogamia może przyczyniać się do większej stabilności rodzinnej i zwiększenia szansy przetrwania potomstwa. Jednak wiele gatunków w przyrodzie wykazuje różnorodne strategie rozrodcze, w tym monogamię, poligamię, poliandrię, czy poligynię. U ludzi obserwuje się różne modele związków, od monogamii, przez poligamię do związków otwartych. To sugeruje, że skłonności do różnych typów związków mogą mieć zarówno podłoże biologiczne, jak i społeczne.
Kultura odgrywa również kluczową rolę w kształtowaniu zachowań seksualnych i postrzegania związków. W różnych społecznościach na całym świecie występują różne normy i wartości dotyczące relacji partnerskich, które mogą promować zarówno monogamię, jak i poligamię.
Ostateczna odpowiedź na to pytanie jest więc złożona i może różnić się w zależności od osoby, środowiska kulturowego i społeczeństwa. Warto zauważyć, że większość społeczeństw na świecie uznaje formy monogamii jako powszechne modele związków, ale to nie oznacza, że wszyscy ludzie będą monogamiczni w swoim zachowaniu, ponieważ jest to sprawa czysto jednostkowa i wynikająca z wielu zmiennych czynników, nie tylko kulturowych i biologicznych, ale również psychologicznych.
RadioZET.pl/Instagram/Plotek