Edyta Górniak gorzko zaufaniu do mężczyzn. „To już poległo”
Edyta Górniak ma za sobą kilka nieudanych związków. W jednym z najnowszych wywiadów diwa odniosła się do swoich doświadczeń z mężczyznami i przyznała, że nie planuje wejścia w kolejną relację. „To już jest w zgliszczach pogrzebane w ziemi i już kwiatki rosną na tym. Także już nic się nie wydobędzie z tego” – wyznała gorzko.

Edyta Górniak ma na swoim koncie ogromny dorobek artystyczny, jednak w strefie uczuciowej szczęście sprzyja jej nieco mniej. Jej związek małżeński z Dariuszem Krupą, z którym w 2004 roku doczekała się syna Allana, rozpadł pięć lat po ślubie. Wcześniej wokalistka spotykała się m.in. z Dariuszem Kordkiem, poznanym na planie programu „Jak oni śpiewają” czy dziennikarzem Piotrem Kraśką.
Zobacz także: Górniak spotkała się ze Steczkowską po Sylwestrze. Będzie zgoda?
Edyta Górniak miała burzliwe życie uczuciowe. Woli zostać singielką?
Próby czasu nie przetrwał również medialny związek celebrytki z Piotrem Gembarowskim, a byli partnerzy rozstali się w atmosferze skandalu
- Przez te chyba trzy miesiące znajomości nieustannie ujmował mnie tym, że na przykład dzwonił do mnie do domu, żeby zapytać, dlaczego płaczę, w chwili kiedy rzeczywiście płakałam. Wiedział, kiedy płaczę, kiedy krzyczę, o czym rozmawiam ze swoimi gośćmi. Zwyczajnie mnie podsłuchiwał. Pan Gembarowski rozpoznał kod mojego telefonu, który był wyposażony w system pozwalający usłyszeć z zewnątrz, co się dzieje w domu – skarżyła się Górniak w rozmowie z „Galą”.
Podobny finał miała relacja diwy z Robertem Kozyrą. Gdy ich drogi się rozeszły, zwaśnieni ekspartnerzy nie szczędzili sobie przykrych słów – mężczyzna w nieprzychylny sposób wypowiadał się o twórczości gwiazdy, z kolei ona zarzuciła mu wybijanie się na jej nazwisku.
Życzę Robertowi, aby udało mu się zapracować na swoją własną wartość tak, aby nie musiał zapożyczać nazwisk z pierwszych stron gazet do autopromocji. Trzymam za niego kciuki
– wbiła szpilę Kozyrze na łamach „Super Expressu”.
Edyta Górniak nie planuje kolejnego związku. „Można się przyjaźnić”
Wszystko wskazuje na to, że Edyta Górniak jest już zmęczona życiem uczuciowym. Jak wyznała w najnowszym wywiadzie, mężczyźni zbyt wiele razy ją zawiedli i najlepiej czuje się jako singielka.
O nie, w ogóle zaufanie do kogokolwiek, jeżeli chodzi o płeć przeciwną, to już poległo. To już jest w zgliszczach pogrzebane w ziemi i już kwiatki rosną na tym. Także już nic się nie wydobędzie z tego. I to nie chodzi o to, bo oczywiście można się przyjaźnić, można budować różne relacje
– wyjawiła dziennikarzom „Faktu”.
Królowa polskiej sceny muzycznej przyznała, że doskonale radzi sobie w roli singielki i nie potrzebuje uzupełnienia w postaci mężczyzny, który mógłby ją zawieść.
Kiedy jestem bez mężczyzny, to jestem najbardziej zbalansowana. Najwięcej mogę na siebie liczyć i w zasadzie jestem w najlepsze formie kreatywnej i w ogóle takiej wyczynowo-sportowej
– wyjaśniła rozbrajająco wokalistka.
Podzielacie stanowisko Edyty Górniak, czy wierzycie w szczęśliwą miłość?
RadioZet.pl/"Super Express"/"Fakt"
Zdrady, kłamstwa i publiczne pranie brudów. Te gwiazdy rozstały się w 2022 roku
