Obserwuj w Google News

Dorota Szelągowska przeszła przez piekło. „Sięgnęłam swojego dna”

2 min. czytania
19.03.2024 09:12

Dorota Szelągowska udzieliła szczerego wywiadu. Podczas rozmowy wróciła wspomnieniami do czasów choroby, która skutecznie utrudniła jej funkcjonowanie. Gwiazda TVN nie ukrywa, że było z nią bardzo źle i nie obyło się bez fachowej pomocy.

Dorota Szelągowska
fot. PIOTR KAMIONKA/REPORTER

Dorota Szelągowska to córka Katarzyny Grocholi. W przeciwieństwie do znanej mamy, swojej ścieżki zawodowej nie zdecydowała się związać z pisaniem. Od lat możemy oglądać ją na ekranach w roli prezenterki i gospodyni programów wnętrzarskich. Popularność zyskała dzięki pracy w TVN - to na antenie tej stacji prowadziła takie hity, jak: „Totalne remonty Szelągowskiej”, czy „Dorota was urządzi”. Od niedawna spełnia się także jako jurorka w kulinarnym show „MasterChef Nastolatki”.

Choć gwiazda dziś jest bardzo aktywna i zaraża pozytywną energią, nie ukrywa, że ma za sobą mroczny czas. Dwie dekady temu choroba odebrała jej chęci do życia.

Redakcja poleca

Dorota Szelągowska przeżyła koszmar

W rozmowie z portalem „Newseria Lifestyle”, lubiana prezenterka otworzyła się na temat swoich problemów ze zdrowiem psychicznym. Gwiazda TVN wyznała, że dwie dekady temu cierpiała na nerwicę lękową, która utrudniała jej codzienne funkcjonowanie i sprawiała, że każda czynność była wielkim wyzwaniem.

- Dwadzieścia lat temu miałam taki moment, że przez kilka miesięcy w ogóle nie wychodziłam z domu. Po prostu bałam się wszystkiego, miałam lęk, miałam non stop ataki paniki, więc myślę, że sięgnęłam swojego dna - wyznała.

Dziennikarka długo ukrywała, że dzieje się z nią coś niedobrego. Dziś ma świadomość, że gdyby nie pomoc specjalistów z pewnością nie poradziłaby sobie z problemami. W wywiadzie opowiedziała jak przebiegało jej leczenie i zwróciła się do wszystkich tych, których dotykają podobne schorzenia, a mimo to zwlekają z udaniem się po fachową pomoc.

- Znajduje się dobrego psychiatrę, zapieprza się na terapię, przechodzi się przez iks leków i robi się w sobie porządek. Wychodzenie z tego albo próba utrzymania się na powierzchni – każdy, kto dotknął problemów psychicznych własną głową, będzie wiedział, o co chodzi – to jest ciężka praca. To się nie dzieje w rok czy w dwa lata i naprawdę nie pomogą żadne afirmacje, cudotwórcy ani medytacyjne piosenki z YouTube’a, tylko trzeba iść do specjalisty - przekonywała.

Źródło: Radio ZET/Newseria Lifestyle

Nie przegap