Donald Trump grozi księciu Harry’emu deportacją. „To niewybaczalne”
Książę Harry i Meghan Markle w styczniu 2020 roku opuścili Wielką Brytanię. Od tamtej pory USA, a dokładniej Kalifornia, jest ich nowym domem. Nie da się ukryć, że rudowłosy skandalista mocno namieszał w rodzinie królewskiej. Teraz zaszedł za skórę samemu Donaldowi Trumpowi.
We wrześniu 2023 roku ruszyła sprawa dotycząca księcia Harry’ego – chodziło o ocenienie zasadności wydania royalsowi amerykańskiej wizy. Podejrzewano, że syn monarchy mógł zostać potraktowany dość ulgowo przez Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Media pisały, że księciu grozi nawet deportacja z USA, ponieważ w swojej książce „Spare” nie ukrywał, iż narkotyki nie są mu obce. Jednak tę informację już zataił przy wypełnianiu wniosku wizowego. Przez kilka miesięcy sprawa nieco ucichła, ale Donald Trump postanowił ją znów nagłośnić.
Zobacz także: Księżna Kate i Meghan zawrą rozejm? Może nadarzyć się okazja na spotkanie
Książę Harry zostanie deportowany? Donald Trump ostrzega
5 listopada 2024 roku w USA odbędą się wybory prezydenckie. Czy społeczeństwo znów zaufa Joe Bidenowi, czy też wybierze innego kandydata? Chrapkę na fotel prezydencki ma na pewno Donald Trump, który już zaczął pracować na jesienny sukces – pokazuje to wygrana w prawyborach w Karolinie Południowej. Podczas ostatniej konferencji w Waszyngtonie polityk nieoczekiwanie zajął się tematem księcia Harry’ego.
– Nie chroniłbym go. Zdradził królową. To niewybaczalne. Nie chroniłbym go, rodzina królewska była dla niego za łaskawa. Gdyby to ode mnie zależało, radziłby sobie sam – mówił do zgromadzonych poddenerwowany Donald Trump.
Dlaczego ktoś miałby chuchać na księcia Harry’ego? Właśnie tę ochronę Donald Trump zarzuca Departamentowi Bezpieczeństwa Wewnętrznego Joe Bidena. Zdaniem porywczego polityka chciano na wszelkie sposoby zachować w poufności zachować wniosek imigracyjny księcia. Wielu zgromadzonych było w szoku, ale znaleźli się też ci, którzy poparli Trumpa całym sercem.
To jednak nie wszystko. Donald Trump ogłosił, że jeśli tylko zostanie wybrany na prezydenta, to książę Harry nie ma czego szukać w USA. Zapowiedział, że na pewno nie pomoże royalsowi w uzyskaniu wizy.
Źródło: Radio ZET/Daily Mail
Tu się dzieje
