Derpienski kłamała w sprawie pozwu na 50 mln złotych? Ujawniono fakty
Caroline Derpienski po słynnej aferze z Katarzyną Nosowską przekazała, że zamierza skierować sprawę na drogę prawną i domagać się od Danone 50 mln złotych. Wiele wskazuje na to, że blefowała.
Caroline Derpienski dość niespodziewanie wtargnęła do polskiego show-biznesu, skupiając na sobie spore zainteresowanie plotkarskich mediów. "Dollarsowa" celebrytka za wszelką cenę stara się udowodnić, że w USA osiągnęła sukces, dzięki któremu może sobie pozwolić na wystawne życie i stylizacje za dziesiątki tysięcy dolarów. Niedawno przekonywała, że potrzebuje milion złotych miesięcznie, by się utrzymać. Nic dziwnego, że skoro wiedzie (?) tak drogie życie, przy okazji afery z Katarzyną Nosowską miała żądać od Danone 50 milionów złotych zadośćuczynienia za to, że wokalistka Hey zakpiła z niej, reklamując mleko roślinne tej właśnie firmy.
Caroline Derpienski blefowała z pozwem na 50 milionów złotych? Firma ujawnia fakty
Kiedy Derpienski ogłosiła w sieci, że będzie domagała się przeprosin i zawrotnej sumy 50 milionów złotych od Danone, w mediach natychmiast pojawiły się komentarze, że takie żądania są wprost niedorzeczne i nieadekwatne do realiów. Z drugiej strony wątpliwe do udowodnienia wydaje się to, by samozwańcza celebrytka mogła dowieść, że Katarzyna Nosowska jako Kate Nosauski rzeczywiście wyśmiewała akurat ją. Mimo to groźby pozwów pojawiły się na Instagramie Derpienski. Było to już cztery miesiące temu. I co dalej? Okazuje się, że w sprawie nie dzieje się kompletnie nic, a firma do tej pory nie dostała żadnych dokumentów.
"Z naszych ustaleń wynika, że firma Danone jak dotąd pozwu od celebrytki nie dostała. — Nic się w tym temacie nie zmieniło" — brzmi komunikat Martyny Węgrzyn, kierowniczki działu komunikacji zewnętrznej i rzeczniczki prasowej Danone Polska, opublikowany przez Wirtualne Media.
Katarzyna Nosowska dotknięta sprawą z Derpienski?
Od samego początku Nosowska zarzekała się, że nie chciała swoimi żartami nikogo urazić, a jej kreacje mają charakter humorystyczny i z przymrużeniem oka. Niestety Derpienski miała te słowa za nic i ostro atakowała liderkę Hey, zarzucając jej, że nic nie osiągnęła i chce się na 22-latce wybić. Ostatnio Katarzyna Nosowska przyznała po długim milczeniu, że "przeżywała" sprawę półtora dnia, a ważne sprawy dotykają ją na bardzo długo. Innymi słowy, samozwańcza celebrytka i jej groźby kompletnie nie zrobiły na niej żadnego wrażenia. Co ciekawe, post na temat pozwu już zniknął z Instagrama Derpienski.
Źródło: Radio ZET/Wirtualne Media
- Gwiazda „Sanatorium miłości” oszukana na 370 tysięcy złotych. „Uległam urokowi”
- Sensacja na wrocławskim cmentarzu. Ekshumowali szczątki twórcy "Samych swoich"
- Lara Gessler ujawnia smutną prawdę o mężu. "To nie była wyprowadzka"
Zdrady, kłamstwa i publiczne pranie brudów. Te gwiazdy rozstały się w 2022 roku
Tu się dzieje
