Obserwuj w Google News

Gwiazdor TVN oburzony sytuacją na dworcu. Ostro zareagował. "Pier***one PKP"

2 min. czytania
18.08.2023 15:29

Bartek Jędrzejak poinformował w mediach społecznościowych, o sytuacji, jak spotkała go na jednym z dworców. Gwiazdor "Dzień Dobry TVN" pozwolił sobie nawet na wulgaryzmy pod adresem PKP. Co tak go rozwścieczyło?

Bartek Jędrzejak wściekły na PKP
fot. VIPHOTO/East News / screen: bartekjedrzejak_official

Bartek Jędrzejak zyskał dużą sympatię widzów " Dzień Dobry TVN". Prezenter pogody i reporter zaraża uśmiechem i poczuciem humoru. Okazuje się jednak, że nawet on ma swoje granice, które udało się przekroczyć Polskim Kolejom Państwowym. Jędrzejak opisał swoje perypetie z podróży pociągiem i nie krył wściekłości. O jego wzburzeniu niech świadczy fakt, że pozwolił sobie na niecenzuralne słownictwo.

Bartek Jędrzejak przeklina na Instagramie. Gwiazdor TVN wściekły na PKP

Bartek Jędrzejak za pośrednictwem Instagrama relacjonował fanom swoją podróż do Poznania. Niestety, na dworcu Warszawa Gdańska czekała go niemiła niespodzianka. Dwugodzinne opóźnienie pociągu i rzekomy brak jakiejkolwiek informacji dla oczkujących na niego pasażerów doprowadziły dziennikarza do wściekłości. W ostrych słowach wyraził swoje oburzenie.

- Bałagan, chaos, totalna dezorganizacja. Naprawdę PKP trzeba zakopać i zalesić. (...) Pasażerowie z ust do ust, z ucha do ucha przekazują sobie informację, że coś się zepsuło, jakiś system się zepsuł w Warszawie Zachodniej i jasne, rozumiem, takie rzeczy się zdarzają, ale do cholery jasnej, p*******e PKP, pasażerom należy się informacja. Głównie, jeśli jest to pociąg międzynarodowy - grzmiał w relacji.

Post Bartka Jędrzejaka
fot. screen:Instagram @bartekjedrzejak_official

Kiedy po dwóch godzinach Bartek wsiadł do upragnionego pociągu, wcale nie wydawał się spokojniejszy. Nie ukrywał, że jego zdaniem za tak skandaliczne sytuacje ktoś w PKP powinien stracić pracę.

Bartek Jędrzejak nawołuje do zwolnień w PKP. Nadawał prosto z pociągu

W kolejnej relacji Jędrzejak przyznał, że być może zareagował nieco zbyt emocjonalnie. Nie zmieniło to zdania dziennikarza "Dzień Dobry TVN" na temat sytuacji na dworcu. Zdaniem Bartka ktoś powinien pożegnać się z pracą.

- Żadnej informacji, żadnego komunikatu, żadnego "przepraszam". Ludzie stoją jak taka banda debili, a ceny za bilety podnosicie i na konferencjach prasowych pękacie z dumy, jacy to jesteście wspaniali. Osoby odpowiedzialne za sytuacje kryzysowe w PKP powinny być dzisiaj dyscyplinarnie zwolnione. Bałagan, chaos i totalna degrengolada. Masakra (...) Może zareagowałem zbyt emocjonalnie, ale na takie sytuacje trzeba zwracać uwagę - podsumował.

Do sytuacji, która miała mieć miejsce na dworcu Warszawa Gdańska, odniósł się rzecznik PKP Intercity. W komunikacie przesłanym redakcji RadioZET.pl poinformował, że wszelkie niedogodności spowodowane zostały... niesprzyjającymi warynkami atmosferycznymi, a dokładniej nawałnicą:

"18.08. br. z powodu usterki urządzeń sterowania ruchem na stacji Warszawa Zachodnia, wywołanej skutkami wieczornej burzy, nastąpiły duże utrudnienia w ruchu kolejowym w obrębie aglomeracji warszawskiej. Dotyczyło to także stacji Warszawa Gdańska" - napisał rzecznik prasowy PKP Intercity Cezary Nowak.

Miejmy nadzieję, że Jędrzejak i inni pasażerowie nie musieli zmieniać swoich planów ze względu na opóźnienie.

Nie przegap
Filip Chajzer zabrał nową ukochaną do Turcji. Udawał, że jest na Mazurach
6 Zobacz galerię
fot. RadioZET.pl - Exclusive