Obserwuj w Google News

Anna Wendzikowska chwali się „tanimi wakacjami”. Fani wściekli: „No faktycznie”

2 min. czytania
17.02.2023 14:35

Anna Wendzikowska wzburzyła internautów, gdy opublikowała post z egzotycznego Belize. Postanowiła przy okazji krótko podsumować koszty podróży do „niedrogiej destynacji”. Wy też w wolnym czasie lubicie wyskoczyć do Belize?

Anna Wendzikowska
fot. Pawel Wodzynski/East News

Anna Wendzikowska jakiś czas temu znalazła się na medialnym świeczniku. Dziennikarka między innymi przeprowadzała wywiady z zagranicznymi gwiazdami czy też relacjonowała najgłośniejsze wydarzenia i imprezy ze świata filmu. Niestety, współpraca z TVN zakończyła się w nie najlepszych okolicznościach – Anna Wendzikowska nie zostawiła suchej nitki na pracodawcy, pisząc o mobbingu. Na szczęście teraz może naładować baterie, uspokoić się i zrelaksować w rajskim otoczeniu.

Zobacz także:  Anna Wendzikowska pokazała twarz po zabiegu. „Miało być pięknie”

Anna Wendzikowska wypoczywa w Belize i chwali tanie destynacje

- Caye Caulker: lot do Belize City 4200 pln, prom na Caye Caulker 21$, hotel 59$ za noc, jedzenie super tanie, wrażenia bezcenne. Lubicie szukać takich mało znanych, magicznych miejsc? Czy wiecie, że są takie wspaniałe destynacje, które wcale nie są drogie? - napisała Anna Wendzikowska na Instagramie.

Celebrytka dodała też zdjęcie z Belize, na którym relaksuje się w hamaku. Widać, że żyje pełnią życia, a dzięki "taniemu" ogarnięciu kosztów podróży może niczym się nie przejmować i czerpać na całego.

Jest też zachwycona interakcjami z lokalnymi mieszkańcami. Wspomniała o rozmowie z kelnerką, która wypytywała, skąd przyleciała Anna i na jak długo planuje wizytę w Belize. Wendzikowska dziękuje za to, że może poznawać nowe miejsca, kultury i różne punkty widzenia.

Takie przedstawienie sprawy nie spodobało się internautom, którzy od razu starali się sprowadzić celebrytkę na ziemię. Oczywiście chodzi o ceny, a nie o poznawanie różnych kultur. Raczej mało kto może pozwolić sobie na beztroski wypad do Belize, a ceny podane przez celebrytkę to wypłata niejednego Polaka.

- A teraz to wszystko x4, gdy ktoś te „niedrogie” destynacje chce oglądać nie sam, ale z rodzinączytamy.

Redakcja poleca

- Tanio 4200? No cóż... - napisała kolejna osoba.

- 4200 zł, no faktycznie jak za ziemniaki prawie jak za darmo - skwitował z ironią internauta.

- Jak dla kogo droga, pani Aniu. Ale cieszę się pani radością i że dzieli się pani swoim pięknem i destynacjami - wyraziła swoją opinię fanka.