Zofia Zborowska będąc w ciąży usłyszała bolesną diagnozę. Zmagała się z nowotworem
Zofia Zborowska w rozmowie z Martyną Wojciechowską po raz pierwszy podzieliła się bolesną informacją, jaką usłyszała w czasie ciąży. Wcześniej nie wspominała o diagnozie lekarzy, ponieważ nie chciała głośnych nagłówków na swój temat. Jak się okazało, wykryto u niej nowotwór złośliwy.
Zofia Zborowska jest dziś szczęśliwą mamą maleńkiej Nadziei, która urodziła się pod koniec lipca zeszłego roku. Aktorka skupiła się na wychowywaniu dziecka i mało udzielała się w mediach. W rozmowie z podróżniczką nawiązała do feralnych zdjęć wykonanych przez paparazzi – wytłumaczyła, że przeżywała wtedy bardzo ciężkie chwile.
Zobacz także: Zofia Zborowska gwiazdą filmu Vegi. Internauci miażdżą: "Bardzo Cię lubię, ale..."
Zofia Zborowska usłyszała diagnozę: nowotwór złośliwy
W zeszłym roku paparazzi przyłapali Zofię Zborowską i Aleksandrę Domańską podczas wypadu na zapiekanki. Ciężarnej aktorce wykonano dość niekorzystne zdjęcia, które przez niektórych były obśmiewane.
Zofia Zborowska podeszła do tego „incydentu” z dystansem i odpowiedziała paparazzim własnym nagraniem, jak w sukniach balowych ze smakiem pałaszuje zapiekanki. Teraz aktorka wyjaśniła, że był to dla niej bardzo trudny okres.
- Powiem to, chociaż wiem, że będą nagłówki. Ja wtedy miałam czerniaka, gdy byłam w ciąży. Przechodziłam przez bardzo trudny czas i ostatnią rzeczą, o jakiej myślałam, było to, jak wyglądam. Chciałam iść na zapiekankę, to poszłam na zapiekankę – skwitowała aktorka.
Zofia Zborowska odwiedzała oddział onkologii, gdzie spotkała się z ogromnym zainteresowaniem. Wiele osób ją zaczepiało i chciało sobie robić z nią zdjęcia. Wspomina, że tylko małe grono wiedziało o diagnozie.
Aktorka jednocześnie przyznaje, że być może to dobry moment, aby powiedziała głośno o swoim przypadku. Zaznaczyła, że zbliża się lato – a w tym okresie ochrona skóry jest szczególnie ważna. Łatwo można doznać nie tylko poparzeń, ale też usłyszeć o nowotworze skóry.
- Masz turbostres, bo dowiadujesz się o tym, że masz czerniaka z pieprzyka, który wyglądał jak każdy inny i dostajesz jeszcze od opinii publicznej, że wyglądasz jak gó*no, to trzeba było mieć naprawdę mocne nerwy, żeby się nie załamać – mówiła Zofia Zborowska.
Gwiazda wyznała również, że ciąża z Nadzieją była jej drugą, w dodatku zagrożoną. Pierwszą poroniła. Na szczęście córka przyszła na świat bez większych komplikacji, a zmiana na skórze została wycięta.
- Chciałam się tym podzielić z ludźmi, którzy mnie obserwują, bo jest to jakaś przestroga, żeby smarować się kremami. Na szczęście skończyło się dobrze, miałam to wycięte. Trafiłam na fantastycznych ludzi na onkologii. A tyle osób mnie wtedy krytykowało, że tak narzekam – tłumaczyła Zofia Zborowska.