Obserwuj w Google News

Wpadka w „Faktach” TVN. Zza kulis padły niecenzuralne słowa [WIDEO]

2 min. czytania
27.04.2022 12:22

Wpadka w „Faktach” TVN. Podczas wtorkowego wydania programu informacyjnego zza kulis padły niecenzuralne słowa. Zostały wręcz wykrzyczane. Chwilę później wyemitowano – zgodnie z planem – materiał o zagubionym niedźwiadku.

Fakty TVN
fot. screen Fakty TVN wyd. z dn. 26.04.2022

Wpadkę w „Faktach” TVN wyraźnie usłyszeli widzowie z całej Polski. Programy emitowane na żywo rządzą się swoimi prawami – nietrudno o problemy techniczne, wypadki czy, jak w tym przypadku, rzucenie soczystego przekleństwa. Być może zawinił zbyt czuły mikrofon.

Zobacz także:  Wpadka w "DDTVN". Kiedy Filip Chajzer upadł, do mikrofonu padły niecenzuralne słowa [WIDEO]

Wpadka w „Faktach” TVN. Widzowie usłyszeli przekleństwo

Wtorkowe wydanie „Faktów” prowadziła Anita Werner. Dziennikarka jak gdyby nigdy nic zapowiadała reportaż Macieja Mazura o małym niedźwiadku zagubionym w Tatrach.

- Jest sam bez mamy. Niedźwiadek jest zagubiony i aż chciałoby mu się pomóc, ale to akurat byłby bardzo zły pomysł. Szlak już jest zamknięty, aby natura przyszła z pomocą. W Tatrzańskim Parku Narodowym to niedźwiedzie mają pierwszeństwo – mówiła Anita Werner.

Zapowiedź tematu, który z łatwością skruszyłby twarde serca, zakończyło soczyste przekleństwo. Nagle zza kulis dało się usłyszeć wyraźne „ku*wa mać!”. Głos zdawał się należeć do kobiety.

Fragment nagrania od razu trafił do mediów społecznościowych. Udostępnił je m.in. „Tygodnik NIE”. Oryginalna wersja wydania „Faktów” nie jest już dostępna na serwisie Player – jest opublikowana już nowa, bez siarczystych słów.

Redakcja poleca

Co ciekawe, we wtorkowym wydaniu padł kolejne ostre zdanie – podczas materiału o konflikcie sąsiedzkim dało się usłyszeć „ma mnie głęboko w du*ie”. W poprawionej wersji nie zostało to ocenzurowane.

Polskie gwiazdy
10 Zobacz galerię
fot. East NEWS