Wpadka w "DDTVN". Kiedy Filip Chajzer upadł, do mikrofonu padły niecenzuralne słowa [WIDEO]

Anna Skalik
13.04.2022 08:37

Filip Chajzer upadł podczas wykonywania tanecznych kroków w studiu "Dzień dobry TVN". Poturbowany prezenter użył niecenzuralnych słów, które usłyszeli wszyscy.

Filip Chajzer
fot. Instagram/Filip Chajzer/screen

Kolejna wpadka w "Dzień dobry TVN". Po zabawnej sytuacji z udziałem Bartka Jędrzejaka, który prezentował pogodę wprost z sauny, tym razem bohaterem nieprzewidywalnej sytuacji był Filip Chajzer. Do zdarzenia doszło, kiedy w studiu gościł Adam Stefański - sędzia taneczny. Opowiadał on o breakingu, który już wkrótce stanie się olimpijską dyscypliną. Podczas takiej rozmowy nie mogło zabraknąć prezentacji, a - jak wiadomo z wielu wcześniejszych odcinków -  duet Chajzer i Ohme zawsze jest chętny do wykonywania wszelkich ćwiczeń i akrobacji.

Zobacz także: Chłopaki do wzięcia: Jaruś wziął ślub. Gosia na początku się go bała. „Wystraszyłam się” [WIDEO]

Filip Chajzer zaliczył wpadkę w "DDTVN". Padły niecenzuralne słowa

Kiedy gość zaprezentował jeden z kroków breakingu - tzw. małą i dużą rękę - Filip Chajzer oraz Małgorzata Ohme próbowali go naśladować i całkiem dobrze sobie radzili. Był to raczej prosty krok, w którym prowadzący czuł się jak ryba w wodzie, bo od razu zaczął się popisywać przed kamerą. Ależ jestem dobry w tej małej ręce, nie wiem, czy chcę to zmieniać - krzyknął Chajzer na słowa tancerza, który chciał przejść już do kolejnego kroku.

Jednak ta taneczna figura była już trudniejsza i obejmowała stanięcie z nogami do góry w podparciu na rękach. Jesteś gotowy? Jesteś ubezpieczony? - spytał Adam Stefański, na co prowadzący odpowiedział, że nie wie.

Filip Chajzer po krótkim instruktażu, postanowił także manewr ten wykonać. Niestety upadł na podłogę, wyginając ramię. Sytuacja ta wyglądała na dość nieprzyjemną. I najwyraźniej taka była, bo prowadzący nie zapanował nad swoimi słowami. Z bólu od razu użył niecenzuralnych słów.

O kur*a! O kurczę - krzyknął, przewracając się na podłogę. Trochę mnie przegięło - wyjaśnił za chwilę. Choć w studiu sytuacja ta szybko poszła w zapomnienie, to jednak w sieci już krążą fragmenty tego zdarzenia. Jeden na Instagramie pokazał sam Filip Chajzer. Do posta dodał dwa słowa, będące odniesieniem do zdarzenia: motyla noga.

W komentarzach pod postem internauci stwierdzają, że wpadka Chajzera "zrobiła im dzień".

Rozlicz PIT i przekaż 1 procent Fundacji Radia ZET