Tomasz Kot wraca do Polski. To koniec kariery w USA?
Tomasz Kot to znakomity aktor, któremu wróżono karierę w Stanach Zjednoczonych. Gwiazdor "Zimnej wojny" miał wystąpić w nowej produkcji Marvela, mówiło się też o jego angażu do filmu o Jamesie Bondzie. Niestety, w mediach pojawiły się informacje, że Kot nie otrzymał w USA ciekawych propozycji i wrócił do Polski.
Tomasz Kot po sukcesie "Zimnej wojny" Pawła Pawlikowskiego został uznany za aktora, który obok Joanny Kulig, ma szansę na międzynarodową karierę. W mediach głośno było między innymi o jego rzekomej roli w nowej produkcji Marvela oraz serialu BBC. Przypomnijmy, że polski gwiazdor był także brany pod uwagę przy kompletowaniu obsady do nowego filmu o Jamesie Bondzie. Niestety, jak informuje "Super Express", Kot nie otrzymał na tyle ciekawej roli, by móc rozwijać się za oceanem.
Tomasz Kot nie zrobi kariery w USA?
W rozmowie z dziennikiem Tomasz Kot wyznał, że propozycje ról, jakie otrzymywał w ostatnim czasie, nie przekonywały go. Uznał, że nie były dla niego odpowiednie.
- Nie byłem tym zainteresowany. Na przykład mogłem się wcielić w pedofila. Odmówiłem od razu. Niezależnie od tego, co by za tym szło, nie chciałbym się w ten sposób przedstawiać światu, angażując moją głowę do czegoś tak obrzydliwego, ani potem przeprowadzać dziwnych rozmów z moimi dziećmi. Proponowano mi także rolę agresywnego rosyjskiego agenta w filmie klasy D. Stwierdziłem, że to nie ma sensu, bo wolę poczekać na coś lepszego. Nie śpieszy mi się - wyznał.
Polski gwiazdor przyznał również, że na amerykańskim rynku filmowym konkurencja jest bardzo duża, a podejście producentów nieco inne niż w Europie.
- Perspektywa amerykańska jest zupełnie inna niż nasza. Oni doskonale wiedzą, że tych krajów na mapie jest bardzo dużo i ci najlepsi chcą do nich przyjechać. Patrzą na nich inaczej, nie rozdrabniają szczegółowo kto to, skąd i z jakiego powodu tu jest, dla nich to głównie kolejka przed drzwiami.
Aktor obecnie chce skupić się na rozwijaniu kariery w Polsce. Mamy nadzieję, że zobaczymy go na ekranach jak najszybciej.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Joanna Kulig opuszcza Hollywood. „Los Angeles jest jak scenografia”
Tomasz Kot - kariera gwiazdora "Zimnej Wojny"
Tomasz Kot zadebiutował w roku 1996 na deskach Teatru Dramatycznego w Legnicy w sztuce "Panna Tutli-Putli". Na ekranach pierwszy raz pojawił się w serialu "Na dobre i na złe" w 1999, a jego pierwszą rolą filmową była kreacja Ryszarda Riedla w "Skazanym na bluesa". Przez jakiś czas Kot kojarzony był głównie z występami w komediach takich jak "Testosteron" czy "Ciacho". W 2012 roku wystąpił jednak w "Yumie", a 2 lata później po gwiazdorsku wcielił się w Zbigniewa Religę w filmie "Bogowie". Z rolę otrzymał nagrodę Orła 2015 dla najlepszego aktora. W 2018 do kin weszła "Zimna wojna", która przyniosła Joannie Kulig i Tomaszowi międzynarodowy rozgłos.
RadioZET.pl/se.pl/MF