Obserwuj w Google News

Robert Więckiewicz dręczył Kingę Preis w szkole aktorskiej? "Byłam traktowana jak śmierdzące g***o"

2 min. czytania
25.08.2021 15:27

Kinga Preis w wywiadzie opowiedziała o nieprzyjemnościach związanych z nauką w szkole aktorskiej. Jej roczni miał być "kocony" przez między innymi Roberta Więckiewicza. Aktorka opowiedziała między innymi o alkoholu i agresji, z jaką się spotkała.

Kinga Preis / Robert Więckiewicz
fot. Artur Zawadzki/REPORTER/ Artur Zawadzki/REPORTER/ EAST NEWS

Kinga Preis to jedna z najbardziej charakterystycznych i najbardziej utalentowanych polskich aktorek, która doskonale odnajduje się w niemal każdym kinowym i serialowym gatunku. Podbiła serca widzów jako sympatyczna Natalia w "Ojcu Mateuszu", ale je talent błyszczy w o wiele mocniejszych produkcjach takich jak "Dom zły", "Komornik", "Pod Mocnym Aniołem" czy "W ciemności". Doceniana przez krytyków i uwielbiana przez widzów, gwiazda imponuje nie tylko aktorskim talentem, ale także niezwykłą skromnością. Nic dziwnego, że fani z uwagą śledzą każdą nową informację dotyczącą Preis.

49-latka jest obecnie gwiazdą, ale, jak niemal każda aktorka, aktorską drogę rozpoczynała od nauki zawodu w szkole aktorskiej. Wielokrotnie mówiło się o nadużyciach i nieprzyjemnym "koceniu" jakiemu poddawani byli młodzi adepci, a obecne gwiazdy. Okazuje się, że Preis nie jest wyjątkiem. Co ciekawe, jedną z osób, które miały w kontrowersyjny sposób witać Kingę w szkole, był jej kolega z planu Robert Więckiewicz.

Redakcja poleca

Kinga Preis była poniżana przez Roberta Więckiewicza? Opowiedziała o szkole aktorskiej

Kinga Preis w rozmowie z "Newsweekiem" nie ukrywała, że nauka w szkole aktorskiej była dla niej niełatwa, głównie przez nadal pokutujące w świadomości "kocenie" nowych roczników. Opowiedziała o tak zwanym "fuksowaniu".

- Chodziło o to, żeby udowodnić starszym rocznikom, że nie dostało się na studia fuksem. Świetnie pamiętam zwłaszcza jedno wydarzenie. Recz odbywała się w nocy w salce teatralnej, w której wszystkie reflektory były włączone. Stawało się pojedynczo na scenie, a studenci starszych roczników zadawali etiudy, które miały rzekomo rozwinąć naszą wyobraźnię. Ja dostałam etiudę: "Rym-cym-cym, z d*py dym". To się może wydawać śmieszne, ale tylko do czasu: to było okraszane alkoholem, musztrą, agresją. Trzeciego dnia powiedziałam "dziękuję". (...) Wypisałam się z fuksówki, co zaowocowało tym, że przez pierwsze pół roku studiów byłam traktowana przez kolegów i koleżanki jak śmierdzące g*wno - opowiadała.

Aktorka zdradziła, że jednym z "fuksujących" był Robert Więckiewicz, uznany aktor, z którym Preis miała potem okazję współpracować.

- Finalnie mnie to wzmocniło, ale to był naprawdę trudny czas. A wiele lat później Robert Więckiewicz, który należał do rocznika, który mnie fuksował, stanął ze mną twarzą w twarz na planie filmu "W ciemności" Agi Holland, gdzie zagraliśmy kochające się małżeństwo. (...) Myślę, że paradoksalnie on czuł dużo większy dyskomfort. Nasze pierwsze spotkanie na planie było takim badaniem z jego strony, czy ja czuję żal? Czy noszę to w sobie? Nie noszę - podsumowała.

Miejmy nadzieję, że tak karygodne praktyki nie będą miały miejsca.