Racewicz ma dość komentarzy dotyczących jej wyglądu. „Starzeję się bez klasy i godności”
Joanna Racewicz nie wytrzymała bolesnych komentarzy dotyczących jej wyglądu i opublikowała na Instagramie ostre oświadczenie. Gwiazda powiedziała, co sądzi o publikacjach na jej temat.
Joanna Racewicz niejednokrotnie była ofiarą ataków internautów, którzy zarzucali jej nadmierną ingerencję w urodę. Także media rozpisywały się o jej licznych wizytach w gabinetach medycyny estetycznej. Prezenterka Polsatu po zobaczeniu kolejnej publikacji na swój temat postanowiła odpowiedzieć.
Joanna Racewicz odpowiada na zarzuty: „Mam sztuczny nos, oczy, zęby, policzki”
Dziennikarka nie kryła złości, gdy zobaczyła, że media po raz kolejny rozpisują się o zmianach w jej wyglądzie.
- Serio? Jeszcze się Wam nie znudziło? - zapytała poddenerwowana.
Racewicz przywołała w swym wpisie fragmenty artykułów z portali plotkarskich i komentarze internautów.
- „Co ona sobie zrobiła z twarzą?”, „Kiedyś była piękna”, „Racewicz to podróba” (…) Ileż można? Do zwycięstwa? – zastanawiała się gwiazda.
Następnie dziennikarka postanowiła wydać ironiczne oświadczenie.
- Mam sztuczny nos, oczy, zęby, policzki. Do tego paznokcie, biust, tyłek i kolana (…) Starzeję się bez klasy i godności. Wieczorem odkręcam sobie ręce, wyjmuję policzki i odpinam kępy włosów i zaraz potem wrotki. Mam w sobie więcej plastiku, niż martwy wieloryb u wybrzeży Dominikany. Mną też się można zadławić. Ktoś jeszcze chce spróbować? Z ironicznym pozdrowieniem. Serdeczności – podsumowała.
Myślicie, że taki komentarz ze strony Joanny Racewicz ukróci publikacje na jej temat?