Obserwuj w Google News

Przyjaciółka Kory krytykuje nowy związek Sipowicza. "Myślę, że to za szybko"

Patrycja Chudolińska
2 min. czytania
05.02.2020 12:15

Kora zmarła w lipcu 2018 roku. Prawie dwa lata po śmierci wokalistki jej ukochany Kamil Sipowicz odnalazł szczęście w nowym związku. Przyjaciółka zmarłej artystki uważa jednak, że to za szybko. W rozmowie z mediami bardzo krytycznie odniosła się do nowej miłości Sipowicza.

Kamil Sipowicz Kora
fot. Michal WARGIN/East News

Kamil Sipowicz jest w nowym związku

W lipcu miną dwa lata od śmierci Kory. Wokalistka zmarła w wieku 67 lat po długiej walce z nowotworem, pozostawiając w żałobie fanów, przyjaciół i bliskich, w tym ukochanego męża Kamila Sipowicza. W grudniu 2019 roku wyszło na jaw, że wdowiec zaczął spotykać się z kimś nowym. Partnerką Sipowicza jest sporo młodsza Sylwia.

- Pod koniec lata tego roku zdarzyło się w moim życiu coś, co chciałem zachować dla siebie, zapragnąłem prywatności. Zakochałem się. Powtarzam: chciałem tym dzielić się tylko z najbliższymi, ale nie udało się. Mam piękną i mądrą partnerkę, która pojawiła się w momencie mojej najgorszej rozpaczy - napisał w specjalnym oświadczeniu na Facebooku Kamil Sipowicz.

Jak donoszą tabloidy, para ponoć mieszka od jakiegoś czasu razem. Teraz o całej sprawie postanowiła opowiedzieć bliska przyjaciółka Kory, Hanna Bakuła.

Przyjaciółka Kory krytykuje związek Sipowicza: "Ona by tego nie chciała"

Hanna Bakuła skomentowała nowy związek Kamila Sipowicza w programie "Super Show" Pauliny Koziejowskiej. Jej zdaniem Kora nie chciałaby, by tak szybko angażował się w kolejną miłosną relację.

- Każdy chce wierzyć, że jest niezastąpiony i wyjątkowy i że już po nim potop, że już po nim nic nie będzie. Myślę, że Kora nie chciałaby, aby tak szybko ułożył sobie życie z inną. Oczywiście w filmach amerykańskich żona, umierając, mówi: „ułóż sobie życie jak najszybciej, najlepiej z moją najlepszą przyjaciółką”, nie wiedząc, że on już ma ułożone, właśnie z tą przyjaciółką. Ona mu pozwala na coś, co on już ma. Natomiast Kora sobie nie wyobraziła, że jej miejsce raz, dwa, trzy może zająć inna osoba… Myślę, że może za szybko - podkreśliła w programie.

Kamil Sipowicz ma całkiem inne zdanie w tym temacie. W jednym z wywiadów podkreślał, że Olga Jackowska nie miałaby nic przeciwko, gdyby związał się z nową osobą.

- Można kochać dwie osoby. Uważam, że miłość jest niepodzielna. Miłość zaczyna się od miłości, tak jak Kora powiedziała, i można kochać wiele osób. Chyba wielu ludzi tego doświadcza. Jeżeli jedna osoba cię kochała i np. nie żyje, i jeżeli cię naprawdę kochała, to chciałaby, żebyś ty był szczęśliwy, a szczęście daje miłość. Myślę, że Kora by chciała, żebym był z kimś w związku i żebym kogoś kochał. Tak samo byłoby odwrotnie. Gdybym ja zmarł, chciałbym, żeby Kora była w szczęśliwym związku. Samotność nie jest dobra - wyznał w jednym z wywiadów.

Co o tym myślicie?

 

RadioZET.pl/PCh