Paweł Królikowski nie żyje, lecz to nie jedyna śmierć w "Ranczu". Nad serialem wisi fatum?

Paweł Królikowski zmarł w czwartek, 27 lutego, po długiej chorobie neurologicznej. W pamięci widzów zapisał się głównie jako Kusy z serialu "Ranczo", w którym występował od samego początku. Serial zniknął z anteny w listopadzie 2016 roku, a wraz z nimi ulubieni bohaterowie z Wilkowyjów. Od tamtej pory wiele się zmieniło. Okazuje się, że odejście Pawła Królikowskiego było kolejnym smutnym pożegnaniem w ekipie produkcji.

Ranczo: przed Pawłem Królikowskim zmarły inne osoby z serialu 

Wielbiciele "Rancza" przez moment mieli nadzieję na kontynuację serialu. Były nawet plany, by przenieść perypetie mieszkańców na wielki ekran. Niestety po śmierci Pawła Królikowskiego wszystkie projekty stanęły pod znakiem zapytania. Mało tego, w ekipie nie ma już innych kluczowych dla serialu postaci.

Wojciech Wysocki wcielający się w postać doktora Wezóła z nieukrywanym żalem pożegnał Pawła Królikowskiego, z którym przepracował na planie blisko 10 lat.

Wspominam Pawła jaki fantastycznego faceta, kolegę, aktora, ciężko się mówi o tym. Dziesięć lat graliśmy razem, 10 sezonów w "Ranczu". To był aktor, który uzyskał swoje należne miejsce i sławę i stał się wielką gwiazdą dość późno. I to Ranczo sprawiło, że Paweł stał się gwiazdą i to tak rozpoznawalną i tak kochaną przez publiczność  - powiedział w rozmowie z "Faktem". 

Aktor mówi o fatum wiszącym nad "Ranczem". W ostatni czasie odszedł nie tylko Paweł Królikowskie, ale również najważniejsi twórcy serialu.

Wiedzieliśmy wszyscy, że Paweł jest chory, ale ta wiadomość, mimo wszystko była jak grom z jasnego nieba. Byłem przekonany, że to się jakoś odwróci. Przykre to bardzo, tym bardziej że jakieś fatum krąży nad "Ranczem" ostatnio. Pochowaliśmy wspaniałego scenarzystę, czyli Andrzeja Grembowicza, który pisał "Ranczo" pod pseudonimem Robert Brutter, później operatora Głodka, a teraz Paweł. Mieliśmy coś kręcić. Bez Kusego to jest zupełnie inny serial, nie ma gadać - powiedział Wojciech Wysocki w rozmowie z "Faktem".

Tabloid zdradza ostatnie chwile życia Pawła Królikowskiego. "Był w śpiączce przez miesiąc"

Przypomnijmy, że w kwietniu 2018 roku zmarł Jeff Butcher, Kanadyjczyk znany z roli zakochanego w Lucy pracownika ambasady, Jerry'ego. W serialu znalazła się jako aktor-amator. Na co dzień był managerem, dziennikarzem i cenionym tłumaczem filmowym. Jego śmierć była szokiem dla całej ekipy. Kanadyjczyk odszedł niespodziewanie w wieku 42 lat w swoim domu pod Warszawą.

We wrześniu 2019 roku serial nawiedziła kolejna tragedia - zmarła Ewa Andrzejewska, ukochana reżyserka obsady i koordynacji serialu. 

RadioZET.pl/jw