Obserwuj w Google News

Patoyoutuber „Kamerzysta” skazany. Pobił 66-latka, mężczyzna zmarł

2 min. czytania
07.10.2022 20:07

Patoyoutuber „Kamerzysta” został skazany. 6 października Sąd Rejonowy Szczecin-Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie wydał wyrok dotyczący pobicia 66-letniego mężczyzny przez Łukasza W. Ofiara zmarła 4 miesiące po tym incydencie.

patoyoutuber Kamerzysta
fot. AGENCJA SE/East News

Wszystko wydarzyło się w styczniu 2020 roku. „Kamerzysta” w jednym ze szczecińskich sklepów uderzył pięścią w twarz starszego mężczyznę. Ten upadł na chodnik i stracił przytomność. Niedługo potem zmarł. Rodzina ofiary jest przekonana, że do zgonu 66-latka przyczynił się Łukasz W.

Wówczas w sklepie film nagrywał Lord Kruszwil. Ekspedientki wyrażały sprzeciw, a z pomocą ruszył im właśnie 66-latek. Awantura przeniosła się przed budynek i tam doszło do aktu agresji ze strony Łukasza W. Sąd skazał patoyoutubera na pół roku ograniczenia wolności, ale nie tylko.

Zobacz także:  Piotr Kraśko skazany. Skomentował wyrok sądu: „To nigdy nie powinno się było wydarzyć”

Patoyoutuber „Kamerzysta” skazany

Początkowo mężczyzna skarżył się na bóle głowy i odwiedzał lekarza. Nie chciał jednak złożyć zawiadomienia na policji, bo miał wstydzić się, że uderzył go ktoś młodszy. Dopiero po śmierci 66-latka rodzina zmarłego powiadomiła prokuraturę.

„Kamerzysta” usłyszał wyrok – półroczna kara ograniczenia wolności, gdzie w każdym miesiącu będzie musiał wykonać 30 godzin prac społecznych. Oprócz tego musi zapłacić 10 tys. złotych zadośćuczynienia dla wdowy i tysiąc złotych na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym. Wyrok nie jest jednak prawomocny.

- Łukasz W. uderzył mężczyznę pięścią w twarz. Zrobił to publicznie, bez powodu. Okazał rażące lekceważenie porządku prawnego, dopuścił się czynu chuligańskiego – mówił Michał Tomala, rzecznik Sądu Okręgowego.

Redakcja poleca

Co więcej, „Kamerzysta” wraz z dwiema innymi osobami znów stanie przed sądem. 10 listopada rusza proces dotyczący znęcania się psychicznie i fizycznie nad osobą z niepełnosprawnością. 18-latek, który wcześniej był wychowankiem domu dziecka, a następnie został „wychowankiem ulicy”, był przekonany, że za wykonywanie „wyzwań” otrzyma pieniądze.

Poszkodowanemu kazano m.in. skakać z balkonu do śmietnika, jeść ziemię, kocie odchody, rozbijać cegły na głowie czy wchodzić do szamba. W filmie 18-latek mówił, że zbiera na tatuaż. Potem „Kamerzysta” tłumaczył, że chłopak zachowywał się normalnie, jednak dziwiło go to, że chce robić „hardcorowe zadania”. Przekonywał, że to wygląda tak, jakby specjalnie wziął do nagrań osobę z problemami – a tak jego zdaniem nie było.

Proces choć już raz się rozpoczął, musi zacząć się ponownie. Związane jest to z ponad półrocznym zwolnieniem lekarskim sędzi, która rozpoznaje sprawę.

RadioZET.pl/Wyborcza.pl