Obserwuj w Google News

Michał Wiśniewski o walce z alkoholizmem. „Byłem już wrakiem człowieka”. Nadal ma problem?

2 min. czytania
25.07.2022 13:44

Michał Wiśniewski w 2014 roku wyznał, że zmaga się z alkoholizmem. Czerwonowłosy piosenkarz nie zdawał sobie sprawy, jak bardzo wciągnął się w nałóg. Nie był w stanie funkcjonować bez picia – w najnowszej biografii zespołu Ich Troje poświęcił kilka dań odnośnie swoich problemów.

Michał Wiśniewski
fot. TRICOLORS/East News

Michał Wiśniewski w wywiadach mówił, że pije, ponieważ „lepiej być znanym pijakiem niż anonimowym alkoholikiem”. Momentem, w którym uświadomił sobie, że jest źle i musi wziąć się za siebie, była chwila, gdy przewrócił się na oczach swojego dziecka, Xaviera.

Zobacz także:  Michał Wiśniewski jest nieuleczalnie chory. Mówi o przyczynach. "Stres i alkohol"

Michał Wiśniewski o problemach z alkoholem

Lider Ich Troje o swoim uzależnieniu od alkoholu napisał w książce „Ich Troje. Biografia”. Przyznał, że w pewnym momencie był już wrakiem człowieka.

- Byłem już wrakiem człowieka, cały się trząsłem. Miałem lęki czytamy.

Chociaż Michał Wiśniewski już od kilku lat pozostaje w trzeźwości, to czasami nachodzą go myśli, aby porządnie się upić. Pilnuje terminów działania tzw. wszywki.

- Trwam w tej trzeźwości od siedmiu lat, ale szczerze mówiąc, gdy kończy się termin działania wszywki, myślę już z utęsknieniem, żeby się tylko zalać. Później znowu przychodzi otrzeźwienie, dlatego tak szybko wzywam „krawca” – opisuje Michał Wiśniewski.

Redakcja poleca

- Picie do niczego dobrego nie prowadzi. Kiedy się nachleję, to oznacza, że nazajutrz już nic nie zrobię. Nie polecę samolotem, bo nie wstanę, z nikim się nie spotkam itd. Alkohol powoduje, że masz zlew na wszystko, no i są takie chwile, ważne chwile, które po prostu tracisz bezpowrotnie. To jest zawsze tylko ta jedna alternatywa: albo się zapić na śmierć i kipnąć we własnych rzygach, albo wołać „krawca” i walczyć dalej. Trzyma mnie wiara, że to, co dobre, jest jeszcze przede mną – tłumaczy Michał Wiśniewski.

Piosenkarz nie po raz pierwszy publicznie wypowiada się na temat uzależnienia. Niegdyś zdradził, że pił bardzo dużo – przez 22 lata dzień w dzień wypijał 0,7. Powstrzymywał się jedynie przed lotami oraz oczywiście podczas latania.

Oprócz uzależnienia Michał Wiśniewski mierzy się też z inną chorobą – łuszczycą. W „Rozmowach intymnych” wyznał, że stres i alkohol to dwie rzeczy, które są „pożywką” dla tego schorzenia. Mówił: „Dochodziłem do tego, że już praktycznie nie miałem paznokci”.

Skandale gwiazd
11 Zobacz galerię
fot. EAST NEWS