Michał Wiśniewski namawia do kibicowania Brzozowskiemu na Eurowizji. "To nasz obowiązek"
Michał Wiśniewski zachęca do dopingowania Rafała Brzozowskiego na Eurowizji 2021. Artysta, który dwukrotnie reprezentował Polskę w tym konkursie, zwrócił uwagę na stres podczas występu i pogłębiające go krytyczne komentarze.
![Michał Wiśniewski](https://gfx.rozrywka.radiozet.pl/var/radiozetsg/storage/images/rozrywka/plotki/michal-wisniewski-namawia-do-kibicowania-brzozowskiemu-na-eurowizji-to-nasz-obowiazek/16188081-1-pol-PL/Michal-Wisniewski-namawia-do-kibicowania-Brzozowskiemu-na-Eurowizji.-To-nasz-obowiazek_content.jpg)
Michał Wiśniewski dwukrotnie występował na Eurowizji - pierwszy raz w 2003 r., a kolejny w 2006 r. Artysta doskonale rozumie, z jakimi wyzwaniami mierzy się teraz Rafał Brzozowski. Wokalista już w czwartek dowie się, czy przejdzie do finału konkursu. Tymczasem nie wszyscy kibicują polskiemu wokaliście. Wiele osób krytykuje piosenkę "The Ride" i nisko ocenia jego szanse na zajęcie wysokiego miejsca w półfinale. Co o potencjale Rafała Brzozowskiego myśli Michał Wiśniewski?
- Szanse najpełniej oceniają bukmacherzy, którzy zbierają dane od reprezentatywnej grupy. Moje preferencje są bez większego znaczenia. Uczestniczę w wielu pulach głosowań eurowizyjnych, ale one najczęściej zupełnie nie pokrywają się z tym, co zwycięża. Natomiast bukmacherzy docierają do tych, którzy typują w miarę prawidłowo. Mogą się naprawdę niewiele pomylić - zwrócił uwagę wokalista zespołu Ich Troje w rozmowie z "Plejadą".
Zobacz także: Eurowizja 2021: najwięksi rywale Polski w drugim półfinale. Z kim Brzozowski walczy o awans?
Michał Wiśniewski o Rafale Brzozowskim na Eurowizji 2021
Michał Wiśniewski w wywiadzie dla "Plejady" przyznał, że kibicuje reprezentantowi Polski. Drażnią go nieprzyjemne komentarze i narzekanie niektórych osób.
- Wszyscy będziemy trzymać kciuki za reprezentanta Polski. To jest nasz obowiązek, a każde malkontenctwo przed konkursem to jak podkładanie komuś nogi [...] Mamy szanse, jakie mamy. Dołowanie kogoś na etapie przygotowań uważam za wyjątkowo obrzydliwe. Rafał jest naszym reprezentantem i musimy go wspierać. Pojechał tam z polskim orłem na piersi. Gdy powiemy mu, że nie ma żadnych szans, co on zapewne sam wie, dodamy mu kolejną przykrość do stresu, który on już odczuwa - powiedział.