Mama Pauliny Smaszcz chce końca konfliktów córki: „Bardzo lubi Maćka”
Paulina Smaszcz ma za sobą trudny czas, który spowodowała lawina wywołana ujawnieniem romansu Katarzyny Cichopek i Macieja Kurzajewskiego. Rodzina Smaszcz ma mieć dość medialnej burzy z jej udziałem. Szczególnie zmartwiona jest mama dziennikarki.
![mama-pauliny-smaszcz-chce-końca-konfliktów-córki-lubi-maćka](https://gfx.rozrywka.radiozet.pl/var/radiozetrozrywka/storage/images/plotki/mama-pauliny-smaszcz-chce-konca-konfliktow-corki-bardzo-lubi-macka/19874970-1-pol-PL/Mama-Pauliny-Smaszcz-chce-konca-konfliktow-corki-Bardzo-lubi-Macka_content.png)
Paulina Smaszcz udziela ostatnio wielu wywiadów i komentuje ujawnienie romansu jej byłego męża, Macieja Kurzajewskiego z Katarzyną Cichopek. Ostatnio dziennikarka rozpoczęła też konflikt z Izabelą Janachowską i zagroziła portalom internetowym pozwami sądowymi. Wciąż narastająca medialna burza z udziałem Smaszcz i liczne kontrowersje mają przerażać matkę kobiety-petardy.
Paulina Smaszcz o reakcji mamy na jej medialne konflikty: „Jej się też gęba nie zamyka”
W rozmowie z Anną Zejdler, prowadzącą podcast „Porażka, czyli sukces”, Smaszcz opowiedziała o reakcji jej mamy na konflikt z byłym mężem.
- Moja mama płacze, bo jest zrozpaczona tymi komentarzami. Mówi: „dziecko, po co ci to?” Tym bardziej że moja mama bardzo lubi Maćka i w ogóle ma też z nim bardzo dobre relacje. Ja mówię: „mamo, ja nie powiedziałam o nikim niczego złego. Nie użyłam żadnych przymiotników, które by były wulgarne, agresywne, które by kogoś deprecjonowały. Powiedziałam prawdę. To wszystko” - tłumaczyła się przed mamą Paulina.
Matkę dziennikarki martwią medialne awantury córki. Kobieta jest przerażona negatywnymi komentarzami na temat jej dziecka.
- Mama jest 70-latką, która chciałaby mieć już spokojne życie, aczkolwiek jest taką rześką staruszką. Jej się też gęba nie zamyka i po prostu jest taka bardzo energetyczna i energiczna, ale jest zrozpaczona tymi komentarzami. Ona jest z pokolenia PRL-u i mówi: a co ludzie powiedzą? Ja mówię: mamo, jacy ludzie? Dla mnie jesteś ważna. Ty, Franek, Julek i trzech moich przyjaciół - powiedziała Smaszcz w podcaście, dając do zrozumienia, że nie przejmuje się opinią obcych ludzi.
Rozumiecie obawy mamy Pauliny? A może dziennikarka ma rację i nie powinniśmy się przejmować zdaniem nieznajomych?