Obserwuj w Google News

Maciej Stuhr zapowiada film o sytuacji na granicy z Białorusią. "Rozmawiamy z ludźmi, słuchamy"

2 min. czytania
08.12.2021 19:03

Maciej Stuhr jest zaangażowany w pomoc migrantów na granicy polsko-białoruskiej. W wywiadzie aktor przyznał, że pracuje nad filmem, który podejmie ten trudny temat. Nie wątpi także, że powstanie ich o wiele więcej. 

Maciej Stuhr
fot. WOJCIECH STROZYK/REPORTER/ EAST NEWS

Maciej Stuhr to jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich aktorów, syn jednego z największych gwiazdorów krajowego kina Jerzego Stuhra. Młodszy przedstawiciel aktorskiej rodziny radzi sobie doskonale, wielokrotnie pokazał, że odnajduje się w kreacjach komediowych, ale także świetnie radzi w dramatach czy thrillerach. Mogliśmy oglądać go w takich hitach jak "Chłopaki nie płaczą", "Listy do M." czy "Sala samobójców. Hejter". Wielbiciele seriali doskonale znają go z "Belfra" i "Szadzi", a jako aktor dubbingowy zasłynął między innymi w "Nowych szatach króla" i "Królu lwie". Reżyser, kabareciarz, prezenter - Maciej doskonale połączył aktorski talent z show biznesowym zacięciem.

Stuhr ma świadomość, że dzięki popularności może nagłaśniać istotne społecznie sprawy. W ostatnim czasie mocno zaangażował się w wydarzenia na granicy polsko-białoruskiej i udziela pomocy potrzebującym migrantom. Nie ukrywa także, że działania rządu w tej kwestii zasługują na słowa krytyki. On z kolei musi mierzyć się ze skrajnymi reakcjami przeciwników jego działań i poglądów. Po zdewastowaniu rodzinnego pomnika zasugerował wręcz, że obawia się o swoje życie. Nie ma jednak zamiaru dać się uciszyć. Przeciwnie, zdradził, że pracuje nad filmem, który ma opowiedzieć o sytuacji na granicy.

Kajko i Kokosz - kadr z serialu Netflix
7 Zobacz galerię
fot. Netflix/materiały prasowe
Redakcja poleca

Maciej Stuhr pracuje nad filmem. Opowie o sytuacji na granicy z Białorusią

W rozmowie z "Newsweekiem" Maciej Stuhr zdradził, że razem z żoną przysłuchują się często wstrząsającym historiom ludzi, którzy przebywają na granicy polsko-białoruskiej. Zdaniem aktora tak bezprecedensowa sytuacja skłoni wielu twórców do pokazania kryzysu migracyjnego jako filmowej historii.

- My z żoną jeździmy tam, patrzymy, co da się zrobić, rozmawiamy z ludźmi, słuchamy ich historii, na których bazie - o tym jestem przekonany - przez następne 20 lat będą powstawać filmy na całym świecie - ocenił.

Co więcej, Stuhr poinformował, że sam pracuje nad jednym z takich obrazów.

- Z resztą kilka już się szykuje. Ja robię o sytuacji na granicy film z moimi studentami z akademii teatralnej - zdradził.

Niestety, Maciej nie chciał zdradzić szczegółów projektu, ma być na to jeszcze za wcześnie. Z pewnością może to być produkcja, która wywoła gorącą dyskusję.