Obserwuj w Google News

Krystyna Janda była prześladowana przez pedofila. „Nie zwierzałam się nikomu, myślałam, że to normalne”

3 min. czytania
22.07.2022 09:00

Krystyna Janda opublikowała na Facebooku szczery i emocjonalny wpis, w którym podsumowała swoje życie. Opisała dzieciństwo, dwa małżeństwa, odniosła się do obecnej władzy, a także ujawniła, że była prześladowana przez pedofila.

Krystyna Janda
fot. JACEK DOMINSKI/REPORTER/East News

Krystyna Janda, aktorka znana m.in. z „Człowieka z marmuru” i dyrektor artystyczna warszawskiego Och-Teatru, opublikowała obszerny wpis. Na początku wspominała dzieciństwo – przyznała, że do 7. roku życia wychowywała się u dziadków, co mocno ją ukształtowało. Była najważniejsza w domu, a bliscy dbali o jej artystyczny rozwój: uczyła się języków, grała na fortepianie. Potem przeszła do miłostek.

Zobacz także:  Krystyna Janda musiała sprzedać dom, żeby mieć na teatr. "Starczyło na pierwszą ratę"

Krystyna Janda była prześladowana przez pedofila

Aktorka wspomina, że po rozstaniu z pierwszą miłością przez trzy nic nie jadła i nie piła. Aby „zabić ból” i zaimponować koleżankom, udawała, że uczy się śpiewu solowego. Potem koniecznie trzeba było wezwać karetkę, bo założyła nogę na szyję. Pamięta, że jedna z koleżanek ją „przebiła”, ponieważ dziewczyna „miała mamę prostytutkę i wyznała, że też chce być ku*wą. Straciłam wszelki rezon”.

W szkole podstawowej Krystyna Janda zaczęła uczęszczać do szkoły muzycznej i na zajęcia z chóru. Wspomniała, że przystawiali się do niej dużo starsi uczniowie. Przez trzy lata uciekała przez „ryżym pedofilem”.

- […] zdziwienie, że przystawiają się do mnie dużo starsi uczniowie szkoły, tacy całkiem dorośli. Uważałam, że są zboczeni i miałam rację, jak się potem okazało. Trzy lata szkoły muzycznej uciekałam przed ryżym pedofilem, ale udawało mi się go zawsze wyprowadzić w pole. Śpiewał ze mną w szkolnym chórze i był tenorem. Z moich zmartwień nie zwierzałam się nikomu, myślałam, że to normalne, tak musi być. Na szczęście pedofil bał się naszego psa – czytamy we wpisie Krystyny Jandy.

Potem Krystyna Janda zaczęła uczęszczać do studium baletowego, zdała też do warszawskiego Liceum Plastycznego w Łazienkach. Wtedy też odkryła, czym jest sztuka, a uczęszczanie do placówki dało jej „podstawy wszystkiego”. Znów wróciła wspomnieniami do życia uczuciowego.

- Zakochałam się dwa razy z rzędu, bez żadnej przerwy, drugi raz, wydawało się, bardzo poważnie. Znów głodowałam. [...] Kilka lat później, rozwodząc się, schudłam 10 kg i już mnie prawie nie było. [...] Zawsze miłość przypłacałam głodem. Potem zakochałam się naprawdę na 30 lat i utyłam – napisała.

Na studiach aktorskich zakochała się w Andrzeju Sewerynie. Pod koniec trzeciego roku zaszła w ciążę – uważała, że czwarty rok w szkole nie jest jej potrzebny, ale najbardziej chciała uniknąć wyjazdu do Leningradu, aby tam skończyć studia. Ciąża była jedynym rozwiązaniem. Potem para wzięła ślub. Jako świeżo upieczona mama była przekonana, że to koniec jej kariery – nie otrzymywała żadnych propozycji. Następnie uderzyła we władzę.

Redakcja poleca

- Po raz drugi w życiu dostałam zakaz pojawiania się i pracy w telewizji publicznej, a jeśli, to tylko w negatywnych kłamliwych kontekstach, z wiecznym szczuciem na mnie. Zakaz po raz drugi, bo pierwszy raz „byłam zakazywana” przez władzę komunistyczną – napisała.

- Panicznie boję się śmierci, bo widziałam wielokrotnie jak łatwo i bez powodu się umiera i dlatego boję się każdego nadchodzącego dnia. Uważam, że moje życie jest udane i szczęśliwe. Lubię je. Nie mam do nikogo żalu ani pretensji. Lubię się dzielić z innymi – zakończyła Krystyna Janda.

Gwiazdy, które doświadczyły przemocy
7 Zobacz galerię
fot. EAST NEWS