Obserwuj w Google News

Królowa życia pod ostrzałem za wpis o strajku kobiet. "Nie nam samym o sobie decydować"

2 min. czytania
26.10.2020 17:20

Dagmara Kaźmierska z "Królowych życia" zabrała głos na temat strajku kobiet po decyzji Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji. Post gwiazdy wywołał skrajne reakcje wśród komentujących i ściągnął na Dagmarę lawinę krytyki. 

Królowe życia: Dagmara Kaźmierska
fot. Kamil PIKLIKIEWICZ/East News

Dagmara Kaźmierska jest najpopularniejszą bohaterką "Królowych życia". Codziennie na Instagramie śledzi ją tysiące użytkowników. Nic dziwnego, że gwiazda poczuła się w obowiązku zabrać głos w sprawie bieżących wydarzeń w kraju. Od czwartku przez Polskę przetaczają się protesty w obronie praw kobiet, którym decyzją Trybunału Konstytucyjnego odebrano możliwość usuwania ciąży ze względu na ciężkie i trwałe wady płodu. Królowa życia nie mogła pozostać bierna w obliczu dramatu tysięcy Polek. Opublikowała mocne zdjęcie i krótko, lecz dobitnie skomentowała, co myśli o zaostrzeniu prawa aborcyjnego w Polsce. 

Królowa życia dołączyła do sporego grona gwiazd sprzeciwiającego się zakazowi aborcji ze względów embriopatologicznych. Stanowisko w tej sprawie wyraziła większość celebrytów aktywnych w mediach społecznościowych, a także polityków opozycji, dziennikarzy i znanych osobistości.  Protesty polskich kobiet wsparły też zagraniczne gwiazdy. Niestety wciąż brakuje reakcji ze strony pierwszej damy, Agaty Dudy. Jolanta Kwaśniewska skrytykowała prezydentową w wywiadzie dla WP. Internauci nie zostawiają suchej nitki również na Kindze Dudzie, która po ostatnich wyborach miała stać się "nowymi ustami" Pałacu Prezydenckiego. 

Małgorzata Kożuchowska wspiera protesty w sprawie aborcji? "Bóg dał człowiekowi wolną wolę"

Królowe życia: Dagmara Kaźmierska poparła strajk kobiet ws. aborcji 

Gwiazda TTV już wcześniej wspierała Ogólnopolski Strajk Kobiet, gdy tzw. obrońcy życia poczętego na czele z Kają Godek przymierzali się do odebrania Polkom prawa wyboru w kwestii aborcji. Nie inaczej postąpiła, gdy czarny scenariusz w końcu się ziścił. Kaźmierska opublikowała dosadne zdjęcie i napisała:

Nie nam samym o sobie decydować... Co następne? #decydujemyzasiebie #decydujemysameosobie #wolność #strajkkobiet

Post podzielił obserwatorów gwiazdy na zwolenników i przeciwników zaostrzenia przepisów. Dagmara, jako popleczniczka protestujących, została zalana pytaniami od proliferów. 

Lepiej wyskrobać i wrzucić do beczki, czy nadać dziecku imię i godnie pochować?

Szkoda, że pani nie usunęli, pani Dagmaro... 

Pani Dagmaro, czy zabiłaby pani syna, gdyby był nieuleczalnie chory? Czy urodziłaby go pani choćby dlatego, żeby mieć go w ramionach choć chwilę?

Królowa życia postanowiła przedstawić swoje stanowisko w tej sprawie. 

Nie chciałabym nosić pod sercem dziecka, czuć jego ruchów przez całe 9 miesięcy, mając świadomość dzień po dniu, minuta po minucie, że będę je mogła mieć tylko przez kilka minut. A ono przez tę chwilę będzie się niewiarygodnie męczyło, bo np. urodzi się z niedorozwojem płuc - wyjaśniła Dagmara. - Nie, tak bym nie chciała, bo nie wyobrażam sobie siebie, jak patrzę, jak bida mała łapie mi powietrze jak rybka wyrzucona z wody lub męczy się podłączona do ogromnej, bolesnej tuby. Być może mam tak słabą psychikę... - odparła Kaźmierska. 

Jej komentarz zdobył mnóstwo polubień, ale i też wywołał gorącą dyskusję. Podpisalibyście się pod słowami gwiazdy "Królowych życia"? 

Klaudia El Dursi skrytykowana. Reklamowała płaszcz we wpisie o protestach kobiet