Obserwuj w Google News

Znana polska pisarka śmiertelnie potrąciła człowieka. "Trzeba to odkupić i pójść naprzód"

2 min. czytania
05.01.2022 14:00

Katarzyna Bonda jest jedną z najpopularniejszych i najbardziej cenionych polskich pisarek. Autorka poczytnych kryminałów otworzyła się na temat wydarzeń, które kiedyś rozegrały się w jej życiu. Okazuje się, że w przeszłości śmiertelnie potrąciła człowieka.

Katarzyna Bonda
fot. ADAM JANKOWSKI/REPORTER/EAST NEWS

Katarzyna Bonda to znana polska pisarka, która debiutowała w 2007 roku i od razu zdobyła uznanie wielbicieli kryminałów. Obecnie autorka znajduje się w czołówce polskich twórców, a każde z jej dzieł jest bestsellerem. Nie każdy jednak wie, że gdyby nie pewne traumatyczne wydarzenia z jej przeszłości, mogłaby nigdy nie zostać pisarką. W 2005 roku, mając 28 lat, Bonda potrąciła człowieka ze skutkiem śmiertelnym. Za to, będąc jeszcze wtedy dziennikarką, została skazana na karę pozbawienia wolności w zawieszeniu. To tamte wydarzenia były przełomem w jej życiu. Zdecydowała się porzucić dziennikarstwo, a dwa lata później zadebiutowała swoją powieścią "Sprawa Niny Frank".

Redakcja poleca

Ten pierwszy okres jej kariery był czasem dla niej bardzo trudnym, bo przez wiele lat borykała się z konsekwencjami zdarzenia, które spowodowała.

Zobacz także: Jasnowidz Jackowski o wyborach prezydenckich. Mówi o kandydacie PiS

Katarzyna Bonda śmiertelnie potrąciła człowieka. Pisarka wspomina tragiczne zdarzenia

W rozmowie z dziennikarzem TVP Katarzyna Bonda odniosła się do zdarzeń sprzed lat. Przyznała, że przez siedem lat nie mogła się uporać z tym, co się stało.

Takie biblijne 7 lat - powiedziała. Myślałam o tym wielokrotnie. Tysiąc razy myślałam. 7 lat, wiesz. To jest chyba na oddzielny program i w ogóle na oddzielną książkę. Może kiedyś napiszę autobiografię, która będzie mogła być wydana po śmierci. Wtedy może zawrę to. W tej chwili mi się wydaje, że nadal to jest niedomknięte. Wina, którą nosisz w sobie, bo ja się przyznałam. To nie znika. To jest tak, że masz takie poczucie. Świadomość tego, nie możesz tego wykasować. To jest nieodwracalna rzecz. To jest tak, że cały czas wierzę, że trzeba patrzeć naprzód. (…) Zamykanie się w rozpaczy, co ja praktykowałam na początku, jest pułapką. W pewnym momencie trzeba odkupić to i pójść naprzód - wyjaśniła pisarka.

Jak stwierdziła, teraz woli wynająć profesjonalnego kierowcę niż prowadzić auto.

Teraz też staram się nie prowadzić, jak jadę na spotkania autorskie to zawsze mam profesjonalnego kierowcę - dodała.

Heath Ledger
9 Zobacz galerię
fot. Face to face/REPORTER/East News