Justyna Majkowska po latach zdradza prawdę. Tak wyglądała jej kariera w Ich Troje. „Zaciskałam zęby”
Justyna Majkowska jest jedną z najpopularniejszych wokalistek zespołu Ich Troje. Występowała z Michałem Wiśniewskim oraz Jackiem Łągwą od marca 2001 do maja 2003. W tym czasie nagrali wspólnie dwie płyty. Rok po rozwiązaniu współpracy z zespołem artystka wydała pierwszy solowy krążek. Z Ich Troje i Michałem Wiśniewskim występuje sporadycznie i praktycznie usunęła się w cień polskiego show-biznesu. Teraz opowiada, jak wyglądała jej kariera w kultowym zespole.
Justyna Majkowska była drugą wokalistką zespołu Ich Troje. Wiele osób do tej pory uważa, że była najlepszą w jego historii. Dziś artystka skupia się na rodzinie, jest mamą trójki dzieci. Rozwija się też jako pedagog – uczy dzieci w szkole specjalnej. W „Co Za Tydzień” zdradziła kulisy lat swojej sławy.
Zobacz także: Jacek Łągwa nie do poznania. "Zerwijcie stare plakaty ze ścian". Tak dziś wygląda muzyk Ich Troje [FOTO]
Justyna Majkowska szczerze o karierze w Ich Troje
W czasie, kiedy Justyna Majkowska była wokalistką Ich Troje, powstały największe hity zespołu. Wiele osób do tej pory zna słowa takich piosenek jak „Mam już dość”, „Tango straconych”, „Powiedz” czy „Razem, a jednak osobno”. Jak się okazuje ogromna sława, która spadła na artystkę jak grom z jasnego nieba, wcale nie była spełnieniem marzeń.
Justyna Majkowska w rozmowie z „Co Za Tydzień” opowiadała o ogromnym stresie i zagryzaniu zębów. Musiała wypaść na scenie jak najlepiej. Niczego jednak nie żałuje.
- Nigdy nie zamierzałam pracować jako zawodowa wokalistka [...] W Ich Troje musiałam podołać życiu w stresie na okrągło. Czasami miałam na scenie przyklejony uśmiech, zaciskałam zęby, ale momentami było też dużo zabawy. Niczego nie żałuję. Nie chciałabym cofnąć czasu – opowiadała Justyna Majkowska.
Artystka zawsze mogła liczyć na pomoc i troskę rodziców. Starali się wspierać ją w działaniach w zespole Ich Troje. Uspokajali ją, że na pewno sobie poradzi. Justyna Majkowska ostatecznie jednak zrezygnowała ze scenicznej kariery.
- Oni się cieszyli, a ja im płakałam. Pierwszy tydzień był ciężki, a oni mówili, że jestem świetna, najlepsza i na pewno sobie poradzę. Szczególnie mama była moją największą fanką [...] Myślę, że mam dwie osobowości. Inna jestem na scenie, a w prywatnym życiu potrafię niektórych zaskoczyć swoim charakterkiem – wspomina Justyna.
- Nie mam czasu na wielki powrót. Nie wiem, jak miałabym to zrobić, bo pracuję na pełen etat i mam troje dzieci w chacie. Ale rzeczywiście stworzyliśmy z Piotrem Cajdlerem kilka utworów. Płyta lub epka być może nawet powstanie, a raczej na pewno, ale przede wszystkim chcemy wystąpić na kilku koncertach klubowych i dobrze się przy tym bawić. Zobaczymy, co z tego wyjdzie – zapowiada była wokalistka Ich Troje.
RadioZET.pl/Cozatydzien.tvn.pl
Te gwiazdy muzyki są ciężko chore [ZDJĘCIA]
Tu się dzieje
