Jasnowidz Krzysztof Jackowski miał przerażającą wizję. To wydarzy się w polskim mieście

Krzysztof Jackowski to najbardziej znany jasnowidz w Polsce. Mężczyzna od wielu lat dzieli się swoimi przemyśleniami na temat bieżących wydarzeń. Zaczynał od pomocy policji w rozwiązywaniu zagadek kryminalnych, przede wszystkim poszukiwaniu zaginionych osób. Teraz 57-latek spełnia się głównie w mediach społecznościowych. Jego filmy na YouTube oglądają dziesiątki tysięcy osób.

Podczas jednej z ostatnich transmisji jasnowidz Krzysztof Jackowski opowiedział o tym, co w 2021 roku wydarzy się w pewnym regionie Polski. Okazuje się, że chodzi o Śląsk - a dokładnie o Katowice. W tym mieście już niebawem ma dojść do niepokojących sytuacji. Czego mogą spodziewać się mieszkańcy?

Zobacz także:  Jasnowidz Jackowski o koronawirusie i szczepieniach. Czekają nas dwie kolejne fale zakażeń?

Jasnowidz Krzysztof Jackowski przewiduje tragiczne wydarzenia w polskim mieście

Jasnowidz Krzysztof Jackowski nie ma dobrych wieści. Jego zdaniem w 2021 roku Katowice zostaną "rozsprzedane" obcemu kapitałowi.

- Po pierwsze nie wiem czemu, podzielone miasto. Nie chodzi o granice pośrodku. Podzielone miasto. Dwie struktury rządziły tym miastem. Dziwna rzecz mi się kojarzy. Katowice będą rozprzedawane. Będzie można zaobserwować, to niepokojące, że obcy kapitał zbyt dużo będzie przejmował rzeczy w Katowicach - przytacza swoją wizję jasnowidz.

Zobacz także:  Jasnowidz Jackowski przewiduje atak na polityka? "Stoi polityk i nagle bach-bach"

Niestety, często przepowiednie Jackowskiego są bardzo zagadkowe. Tak jest i w tym przypadku. Jasnowidz nie zdradził zbyt wielu szczegółów nadchodzących wydarzeń.

- Niepokojąco mi się to kojarzy. Zauważam dziwną rzecz. Mamy zachód, południowy zachód, północny zachód - tu mi się dobrze kojarzy, a bardziej pod wschód mniej mile mi się kojarzy - dodał tajemniczo.

Jasnowidz Krzysztof Jackowski podkreślił, że już w przyszłości dzielił się różnymi przepowiedniami na temat Śląska. Jedna z nich w tragiczny sposób się spełniła - w grudniu 2005 roku mężczyzna mówił o nadchodzącym "zawaleniu się dużej hali". Już niedługo później, bo w styczniu 2006 roku doszło do katastrofy budowlanej na terenie Międzynarodowych Targów Katowickich. W jej wyniku zginęło 65 osób, a ponad 170 zostało rannych.