Obserwuj w Google News

Jasnowidz Jackowski ma złe wieści. W nowej wizji ujawnia: "Rekordy to dopiero przed nami"

3 min. czytania
30.03.2021 11:09

Jasnowidz Krzysztof Jackowski podzielił się swoją najnowszą wizją na kolejny czas. Odniósł się do pandemii i rekordowych liczb zakażeń, jakie notowane są obecnie w Polsce. W przerażających słowach zapowiada, że "rekordy dopiero przed nami".

Krzysztof Jackowski
fot. Grzegorz Krzyzewski/REPORTER/EAST NEWS

Jasnowidz Jackowski opublikował nowy materiał z przepowiednią na najbliższy czas. We wstępie odcinka zatytułowanego "Przeprogramowanie - zaczynamy obojętnieć" tradycyjnie już odnosi się do tematu pandemii. Wrócił jednak również do wcześniejszych wizji, w których zapowiada kryzys gospodarczy. Jak zaznacza, obecna sytuacja nie jest normalna i nie może tak być traktowana. Jednak z biegiem czasu wszyscy, którzy są tego świadkami, zaczynają się do niej przyzwyczajać. Zdaniem Jackowskiego, tak samo będzie z kryzysem, o którym rząd zacznie mówić w kwietniu. Z kolejnymi tygodniami ludzie będą oswajani z tym słowem, aż wreszcie stanie się ono dla nich obojętne. Choć będą się borykać z jego skutkami, pogodzą się z tym.

Zobacz także:  Jasnowidz Jackowski przepowiedział to trzy miesiące temu. Tragiczna wizja właśnie się spełnia

"W poprzednich audycjach mówiłem, że w kwietniu rząd polski i inne rządy, zaczną nam układać w głowie słowo kryzys. Tak poczułem i jestem tego pewny. Od kwietnia będzie wdrażany kryzys. Będzie nam to uświadamiane. Za to będzie odpowiedzialna zaraza i przyjdzie nam się zmierzyć nie tylko z obostrzeniami, ale też różnymi trudnościami w urzędach i szpitalach, to teraz jeszcze do tego dojdzie kryzys, który zacznie się niewinnie" - powiedział jasnowidz z Człuchowa. Jak twierdzi, rząd nadal nie wprowadzi stanu wyjątkowego, bo ludzie zachowują się w obecnej sytuacji "wzorowo".

Redakcja poleca

Krzysztof Jackowski twierdzi, że trzecia fala będzie bardzo się wydłużała, a w ciepłym okresie letnim wcale nie nastąpi poprawa. Jak zauważa, "rekordy są dopiero przed nami". Z jego słów wynika, że kluczowy będzie czerwiec.

"To się wszystko przedłuży. Te obostrzenia będą przedłużone, a trzecia fala będzie długa. Nawet jeżeli chwilami zelżeje, to będzie długa (...). Mam wrażenie, że świat, że Turcja, część Europy, ktoś na Bliskim Wschodzie, że to wszystko jest przygotowane i jest cisza przed wielką burzą. Tak jak mówiłem w listopadzie-grudniu, że na początku stycznia będzie następna fala, a przełom lutego-marca to będzie początek wielkiej fali. I taką mamy, która będzie trwała długo. A największe wzrosty są przed nami. Będzie ona trwała do czerwca" - powiedział.

Jasnowidz Krzysztof Jackowski przewiduje rekordy zakażeń koronawirusem

Wizjoner z Człuchowa po raz kolejny nie miał dla słuchaczy żadnych pozytywnych słów. Co ważne, sam Jackowski był przerażony swoją wizją na tyle, że zakończył transmisję bez żadnych tłumaczeń. "Zbyt czarno to widzę" - powiedział jedynie z poważnym wyrazem twarzy.

W skupieniu Jackowski zauważył małe płonące państewko, które będzie iskrą zapalną konfliktu.

"Bardzo Was przepraszam, że nagabuję o tym zagrożeniu. Mogę tylko do znudzenia o tym mówić. Nie ma innej możliwości, by to nie spełniło się w całości. Proszę Was, byście rozsądnie starali się oceniać sytuację i komu są potrzebne lekarstwa - niech się zaopatrzy. Jeżeli zrobi to niepotrzebnie po moich słowach, to nic się nie stanie złego, a może to się bardzo przydać. Proszę rozsądnie traktować to, co mówię, z dozą sceptycyzmu. Ale ja, jako człowiek, który 30 lat robi to, co robi, muszę to państwu mówić. Czuję, że to mój obowiązek" - stwierdził stanowczo.

"Widzę poruszenie w całym kraju, a ludzie są w niektórych miejscach zamykani jak w gettach. Nic im się nie dzieje, ale są zamykani, nie mogą z tych miejsc wyjść. Ludzie będą stali w grupach i będą opryskiwani" - dodał po chwili.

"W tych miejscach jak getta ludzie będą dostawali racje żywnościowe. Będzie jeszcze większy chaos? Coś się dodatkowego stanie, nie umiem tego wytłumaczyć. To, co się teraz dzieje, nie jest szaleństwem. To, co czuję, nie rozumiejąc tego - to dopiero jest szaleństwo. Po raz któryś z kolei odrzucam to, ale to mi wchodzi do głowy. Tam, gdzie ludzie będą dostawali racje żywności, na tę żywność trzeba zwracać uwagę, bo będą jedli i chorowali. Za czarne te wizje dzisiaj" - powiedział Jackowski i po chwili, ku zaskoczeniu słuchaczy, niespodziewanie przerwał transmisję.

Przepowiednie Krzysztofa Jackowskiego, które się sprawdziły. 5 bezbłędnych wizji jasnowidza z Człuchowa [FOTO]

RadioZET.pl/AS