Obserwuj w Google News

Anna Lewandowska krytykuje polskie media. Woli życie w Hiszpanii? "Skupienie na negatywnych informacjach"

2 min. czytania
26.08.2022 17:57

Anna Lewandowska udzieliła wywiadu dla "Forbes", w którym nie szczędziła gorzkich słów polskim mediom. Zdaniem żony Roberta Lewandowskiego w Hiszpanii dzieje się lepiej, a małżonkowie nie muszą skupiać się na negatywach. 

Anna i Robert Lewandowscy
fot. screen: Instagram @annalewandowskahpba

Anna Lewandowska to bez wątpienia współczesna polska kobieta sukcesu. Była sportsmenka jest obecnie polską ikoną zdrowego odżywiania i sportowego trybu życia, przy okazji zarabiając wielkie pieniądze. Zdaniem wielu osób Ania, obok Ewy Chodakowskiej, wywołała największy wpływ na Polki, zachęcając je do sportu i dbania o siebie. "Lewa" skupiła się przy tym na innych dziedzinach, takich jak parenting, moda czy ogólnie pojęty lifestyle. Dla wielu kobiet jest wzorem do naśladowania, będąc doskonałym przykładem na to, jak można łączyć pasję, pracę zawodową i wychowanie dzieci.

Choć Ani nie można odmówić ogromnego osobistego sukcesu, w oczywisty sposób jest kojarzona ze znanym mężem. Robert Lewandowski to już niema żywa legenda piłki nożnej, oklaskiwany przez środowisko sportowe i uwielbiany przez widzów. Napastnik reprezentacji Polski przez wiele lat był gwiazdą Bayernu Monachium, w którym był kolejne rekordy, a obecnie ma szansę zostać topowym graczem legendarnego klubu FC Barcelona. W związku ze zmianą drużyny "Lewy" i jego żona przeprowadzili się do Hiszpanii. W rozmowie z magazynem "Forbes" Anna nie ukrywała, że tamtejsze media są o wiele miej krytyczne od polskich.

Redakcja poleca

Anna Lewandowska narzeka na polskie media? Żona Roberta Lewandowskiego opowiedziała o życiu w Hiszpanii

Anna Lewandowska w wywiadzie przyznała otwarcie, że w Hiszpanii czuje się zdecydowanie lżej oceniana niż w ojczyźnie, gdzie media miały nie oszczędzać jej i jej męża.

- W Polsce jest niewiele takich przypadków jak my - par, które funkcjonują publicznie, a jednocześnie żyją i w większości pracują za granicą. Miejsce zamieszkania sprawia, że w praktyce mamy do czynienia z nieco inną mentalnością. Już po kilku tygodniach w Barcelonie mam skalę porównawczą, w jaki sposób media tutaj i w Polsce piszą o Robercie, o mnie czy też o nas (...) Już nawet hiszpańscy dziennikarze pytali nas i nasze otoczenie o to, dlaczego w Polsce jest takie skupienie na negatywnych informacjach i szukanie okazji do ciągłej krytyki - oceniła.

Trenerka i celebrytka przyznała jednak, że medialne opinie o wiele częściej dotyczą jej męża, który obecnie uważany jest za piłkarską gwiazdę światowego formatu.

- Częściej dotyczy to mnie niż Roberta, w którego wypadku zasadniczo ocenia się grę. Mnie ocenia się jako kobietę, matkę, żonę - podsumowała.

Miejmy nadzieję, że Lewandowskich czeka jak najmniej nieprzyjemności.