Obserwuj w Google News

Angela z „Love Island” na przerażających zdjęciach. Skóra schodzi jej płatami

3 min. czytania
12.10.2022 17:28

Angela z „Love Island” stała się sławna dzięki udziałowi w trzeciej edycji programu. Influencerka ostatnio zaniepokoiła swoich fanów, kiedy pokazała zdjęcia całkowicie poparzonej twarzy. Widać, jak skóra się łuszczy i nie wygląda to zbyt dobrze, ale gwiazda uspokaja, że to tylko skutki zabiegu.

Love Island Angela
fot. Artur Zawadzki/REPORTER/East News

Angela Dańczak z „Love Island” zgromadziła na Instagramie prawie 350 tys. obserwatorów. Chociaż jej związek z programu nie przetrwał, to zyskała grono fanów. Nic dziwnego, że pod najnowszym postem pojawiły się setki komentarzy. Influencerka wywołała dyskusję m.in. na temat kompleksów i niedoskonałości, przy okazji pokazując poparzoną kwasami twarz.

Zobacz także:  Love Island 6: widzowie oburzeni finałem. Manipulowano zasadami? "Z d*py ten finał"

Angela z „Love Island” z poparzoną twarzą

- Kilka dni temu zrobiłam kwasy na skore twarzy, które powodują poparzenie jej, a w efekcie schodzi płatami, pozostawiając nieskazitelną buzię pozbawioną przebarwień, rozszerzonych porów oraz niedoskonałości […] Moja skóra dobrze reaguje na tego typu ingerencje, dlatego kwasy wykonuję raz w roku, poświęcając tydzień na regenerację w domu – uspokoiła Angela.

Influencerka napisała, że tym razem postanowiła wyjść ze swojej strefy komfortu i pokazać się światu z mankamentem – w domyśle z poparzoną twarzą. Jest świadoma, że wiele kobiet ma problemy z uzyskaniem idealnej cery i borykają się z problemami skórnymi. Sama zmagała się z trądzikiem.

- Obserwując obecnie moje otoczenie oraz reakcje, mogę śmiało stwierdzić, ze większość kompleksów bierze się z głowy i myśli warunkujących potęgę problemu. […] Każda z kobiet jest piękna i wyjątkowa na swój własny sposób. To jak postrzegasz siebie, ile miłości sobie dajesz, warunkuje, jak odbierze Cię reszta świata. […] Daj sobie miłość, daj sobie wyrozumienie, daj sobie przestrzeń na popełnianie błędów. Przytul się do siebie, pozbądź sama ze sobą, spójrz w lustro i powiedz: KOCHAM CIĘ – czytamy.

Niektórzy zarzucili gwieździe hipokryzję – czytamy, że powinna starzeć się z godnością, zaakceptować siebie taką, jaką jest i nie ulepszać się na siłę, Inni wysyłali słowa wsparcia i dziękowali za mądry wpis, który „otwiera oczy”.

Redakcja poleca

- Ja już od wielu lat mam takie podejście, że moje ciało, moja sprawa. A taki wygląd, jaki masz teraz, świadczy tylko o tym, że dbasz o siebie, więc na plus! Co by nie było ludzie i tak gadać będą. [...] Walić… Oby Tobie było dobrze - skomentowała obserwatorka.

- Jak żyję 35 lat mam gdzieś makijaż, czy jestem po zabiegu, mimo że moja kosmetolog twierdzi, ze nie ma co robić przy mojej twarzy. Trzeba się akceptować w każdym wydaniu. Ja kocham naturalność, skromność i moją baby face - brzmi kolejny komentarz.

- Troszkę mi się to gryzie. Z jednej strony pokazujesz, jak wykonujesz zabiegi „inwazyjne” na swojej skórze, nie godząc się z tym, jak się zmienia, co za tym idzie, sugerując, aby robić takie zabiegi, a z drugiej jednak strony piszesz o akceptacji i miłości do samego siebie... Akceptacja siebie i miłość do swojej osoby takiej, jaką właśnie się jest, nie wymaga inwazyjnych zabiegów, przez które musisz mieć czas na tygodniową rekonwalescencję. Taki post dla młodych osób może być inicjatorem właśnie zaburzeń obrazu własnego ciała - czytamy.

Renée Zellweger
10 Zobacz galerię
fot. East News