Tak policja potraktowała Viki Gabor i jej ojca. Siostra gwiazdy ujawnia szczegóły
11 czerwca w Warszawie doszło do wypadku z udziałem Viki Gabor i jej ojca. Według ustaleń RadiaZET.pl, po zdarzeniu piosenkarka została przewieziona do prywatnej kliniki okulistycznej. Teraz głos w sprawie zabrała starsza siostra Viki. Melisa Gabor ujawniła, jak policja potraktowała jej bliskich.
Viki Gabor i jej ojciec zostali napadnięci
11 czerwca około godziny 10:00 w Warszawie doszło do ataku na Viki Gabor i jej ojca. Piosenkarka i jej opiekun zmierzali wtedy do studia nagraniowego. Przyczyną awantury miało być zajechanie sobie drogi przez kierowców. Menadżer Gabor przekazał, że ojciec jego podopiecznej został zaatakowany przez dwóch młodych mężczyzn, którzy zapukali w szybę jego auta. – Kiedy otworzył okno, to najpierw dostał gazem w twarz, a potem dwóch facetów wywlekło go z auta i tłukło go pięściami. To był tak brutalny napad, że stracił przytomność – ujawnił Oskar Laskowski w rozmowie z shownews.pl.
Według ustaleń RadiaZET.pl poszkodowana w ataku została również sama Viki. Gwiazda Eurowizji Junior tuż po zdarzeniu została przewieziona do prywatnej kliniki okulistycznej. Gabor miała otrzymać pomoc od przypadkowej kobiety, która wybiegła z biura i ruszyła w stronę drogowej awantury.
Przedstawiciele Viki Gabor wydali już oświadczenie w tej sprawie. Stanowisko postanowiła przedstawić także starsza siostra gwiazdy – Melisa Gabor. Kobieta opublikowała wpis w mediach społecznościowych, w którym stwierdziła, że polskie społeczeństwo ma problem z akceptacją i traktowaniem Romów.
Siostra Viki Gabor ujawnia szczegóły ataku. Tak policja potraktowała jej bliskich
„Jestem Romką i na co dzień spotykam się przykrymi sytuacjami. Choćby w sklepie ludzie komentują i robią docinki rasistowskie. Niestety społeczeństwo polskie ma duży problem z akceptacją i traktowaniem Romów. Dziś taką sytuację przeżyła moja siostra, która została zaatakowana gazem wraz z moim tatą. Mężczyzna, który to zrobił, nie miał skrupułów zarówno na mojego ojca, jak i na siostrę. Tata został dotkliwie pobity tylko dlatego, że przekroczył linię ciągłą” – przekazała Melisa.
Kobieta ujawniła również więcej szczegółów na temat ataku na jej młodszą siostrę i ojca. Melisa Gabor zwróciła uwagę na fatalną postawę policjantów, którzy mieli nieszczególnie przejąć się powagą całej sytuacji. Siostra Viki zarzuciła władzom niesprawiedliwość.
„Jeszcze bardziej przykre jest to, że policja stwierdziła, że to nic takiego i żeby »podali sobie ręce na zgodę«. Gdzie tu sprawiedliwość? Młoda dziewczynka zaatakowana gazem, ojciec pobity trafił do szpitala, a oni twierdzą, żeby podać sobie ręce. Jest to kpina i zamiatanie prawdziwych intencji napastników pod dywan, a tym samym aprobata takiego zachowania. My, Romowie, nie czujemy się bezpieczni w naszym kraju” – napisała.
Źródło: Radio ZET/Instagram @they.luv_mela
Tu się dzieje
