slot: premiumboard
slot: topscroll
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Była partnerka znanego rapera wszystkich oszukała. "Nigdy na mnie nie sikał"

3 min. czytania
29.05.2024 16:57

Yung Miami twierdziła, że kiedy była w związku z Seanem P. Diddym Combsem, praktykowali tak zwany "złoty deszcz". Teraz okazuje się, że raperka kłamała w sprawie swojego życia seksualnego z gwiazdorem.

Sean P. Diddy Combs, Yung Miami
fot. mpi04/MediaPunch/Associated Press/East News, Backgrid/East News
slot: billboard
slot: billboard

P. Diddy oddawał mocz na Yung Miami? Raperka wyjaśnia sprawę

W 2023 roku światem wstrząsnęła informacja, że raperka Yung Miami lubi "złote deszcze", czyli mikcję podczas stosunku seksualnego. Doprecyzowała, że uwielbia, kiedy partner oddaje na nią mocz. - To świetna zabawa. Wiesz, kiedy jesteś pijany, możesz nasikać na mnie pod prysznicem - mówiła podczas gry alkoholowej z koleżanką po fachu Triną. - Wszystko zależy od tego, jak potoczy się noc - przypomina Page Six.

Quiz: Raper czy poeta? Rozpoznaj, kto to napisał, masz 50 proc. szans

1/12 "Stoję, nic więcej i nic mniej, niż człowiek."
slot: rectangle
slot: billboard

Obecnie Yung Miami i Sean Combs znany jako P. Diddy nie są już parą. Po ponad roku od seksualnych rewelacji, Caresha Romeka Brownlee - bo tak naprawdę nazywa się artystka, wyznała, że kłamała w sprawie "złotego deszczu". Jak podaje Page Six, raperka znana z grupy City Girls zapytała swoich fanów na platformie X, za co ją kochają. Jedna z osób stwierdziła, że uwielbia Yung Miami za to, że "lubi, kiedy się na nią sika".

Raperka postanowiła wyjaśnić sprawę. Napisała w tym celu post, w którym stwierdziła, że nie była szczera, jeśli chodzi o ulubione praktyki seksualne.

"Ja tylko udawałam! Żaden cza***ch nigdy, przenigdy na mnie nie sikał! Zrobiłam to, aby wypromować moją grę karcianą i to było dokładnie to, co musiałam zrobić!" - czytamy we wpisie.

Redakcja poleca

Fani nie wierzą Yung Miami. Nagranie potwierdza, że lubi "złoty deszcz"?

Nie wszyscy fani byli usatysfakcjonowani tą odpowiedzią. Niektórzy podeszli do niej sceptycznie. W odpowiedzi jeden z użytkowników X udostępnił wideo raperki, w którym sama twierdzi, że miała zamiłowanie do mikcji podczas aktu seksualnego, jeszcze zanim zaczęła spotykać się z 54-letnim Combsem.

"Przestań kłamać. To było przed Diddym i grą w karty" - czytamy pod wrzuconym nagraniem.

"Dziewczyno... przestań! Zdecydowanie pozwalałaś, żeby PEE DIDDY [nieprzetłumaczalna gra słów, odnosząca się do oddawania moczu] sikał na ciebie. Nie próbuj wykaraskać się z tego skandalu. Powiedziałaś to, robiłaś to, po prostu się przyznaj" - napisała internautka.

"Jeśli to prawda, skoro jesteś influencerką, po co opowiadać takie rzeczy młodym dziewczynom, udając, że to fajne?" - zapytała inna użytkowniczka X.

Zobacz także

Cała sytuacja jest zapewne interesującą dla internautów z powodu sytuacji, w której znalazł się gwiazdor hip-hopu. Combs boryka się obecnie z problemami prawnymi po tym, jak jego kolejna była partnerka, a także kilka innych osób złożyło przeciwko niemu pozwy, oskarżając go o szereg przestępstw na tle seksualnym, w tym gwałt i handel ludźmi. Muzyk zaprzeczył tym twierdzeniom. W pozwie o 30 milionów dolarów złożonym przez producenta Rodneya Lil Roda Jonesa w lutym 2024 roku, Miami została określona jako jedna z osób świadczących usługi seksualne dla P. Diddy'ego. Czy raperka, zaprzeczając dawnym doniesieniom o swoim życiu seksualny, chce odciąć się od problemów prawnych Combsa

Źródło: Radio ZET/Page Six/X

Nie przegap
slot: leaderboard_pod_art