Była partnerka znanego rapera wszystkich oszukała. "Nigdy na mnie nie sikał"
Yung Miami twierdziła, że kiedy była w związku z Seanem P. Diddym Combsem, praktykowali tak zwany "złoty deszcz". Teraz okazuje się, że raperka kłamała w sprawie swojego życia seksualnego z gwiazdorem.
![Sean P. Diddy Combs, Yung Miami Sean P. Diddy Combs, Yung Miami](https://gfx.rozrywka.radiozet.pl/var/g3-radiozetrozrywka/storage/images/newsy/sean-p-diddy-combs-oddawal-mocz-na-yung-miami-raperka-wyjasnia-sprawe/23540491-1-pol-PL/Byla-partnerka-znanego-rapera-wszystkich-oszukala.-Nigdy-na-mnie-nie-sikal_content_north.png)
P. Diddy oddawał mocz na Yung Miami? Raperka wyjaśnia sprawę
W 2023 roku światem wstrząsnęła informacja, że raperka Yung Miami lubi "złote deszcze", czyli mikcję podczas stosunku seksualnego. Doprecyzowała, że uwielbia, kiedy partner oddaje na nią mocz. - To świetna zabawa. Wiesz, kiedy jesteś pijany, możesz nasikać na mnie pod prysznicem - mówiła podczas gry alkoholowej z koleżanką po fachu Triną. - Wszystko zależy od tego, jak potoczy się noc - przypomina Page Six.
Quiz: Raper czy poeta? Rozpoznaj, kto to napisał, masz 50 proc. szans
Obecnie Yung Miami i Sean Combs znany jako P. Diddy nie są już parą. Po ponad roku od seksualnych rewelacji, Caresha Romeka Brownlee - bo tak naprawdę nazywa się artystka, wyznała, że kłamała w sprawie "złotego deszczu". Jak podaje Page Six, raperka znana z grupy City Girls zapytała swoich fanów na platformie X, za co ją kochają. Jedna z osób stwierdziła, że uwielbia Yung Miami za to, że "lubi, kiedy się na nią sika".
Raperka postanowiła wyjaśnić sprawę. Napisała w tym celu post, w którym stwierdziła, że nie była szczera, jeśli chodzi o ulubione praktyki seksualne.
"Ja tylko udawałam! Żaden cza***ch nigdy, przenigdy na mnie nie sikał! Zrobiłam to, aby wypromować moją grę karcianą i to było dokładnie to, co musiałam zrobić!" - czytamy we wpisie.
Fani nie wierzą Yung Miami. Nagranie potwierdza, że lubi "złoty deszcz"?
Nie wszyscy fani byli usatysfakcjonowani tą odpowiedzią. Niektórzy podeszli do niej sceptycznie. W odpowiedzi jeden z użytkowników X udostępnił wideo raperki, w którym sama twierdzi, że miała zamiłowanie do mikcji podczas aktu seksualnego, jeszcze zanim zaczęła spotykać się z 54-letnim Combsem.
"Przestań kłamać. To było przed Diddym i grą w karty" - czytamy pod wrzuconym nagraniem.
"Dziewczyno... przestań! Zdecydowanie pozwalałaś, żeby PEE DIDDY [nieprzetłumaczalna gra słów, odnosząca się do oddawania moczu] sikał na ciebie. Nie próbuj wykaraskać się z tego skandalu. Powiedziałaś to, robiłaś to, po prostu się przyznaj" - napisała internautka.
"Jeśli to prawda, skoro jesteś influencerką, po co opowiadać takie rzeczy młodym dziewczynom, udając, że to fajne?" - zapytała inna użytkowniczka X.
Cała sytuacja jest zapewne interesującą dla internautów z powodu sytuacji, w której znalazł się gwiazdor hip-hopu. Combs boryka się obecnie z problemami prawnymi po tym, jak jego kolejna była partnerka, a także kilka innych osób złożyło przeciwko niemu pozwy, oskarżając go o szereg przestępstw na tle seksualnym, w tym gwałt i handel ludźmi. Muzyk zaprzeczył tym twierdzeniom. W pozwie o 30 milionów dolarów złożonym przez producenta Rodneya Lil Roda Jonesa w lutym 2024 roku, Miami została określona jako jedna z osób świadczących usługi seksualne dla P. Diddy'ego. Czy raperka, zaprzeczając dawnym doniesieniom o swoim życiu seksualny, chce odciąć się od problemów prawnych Combsa
Źródło: Radio ZET/Page Six/X