slot: premiumboard
slot: topscroll
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Rutkowski tłumaczy się z afery alimentacyjnej. “Dla mnie 1200 złotych to jest pstryk”

4 min. czytania
05.06.2024 10:04

Krzysztof Rutkowski 9 lat temu poznał swojego 6-letniego wtedy syna. Pod okiem sądu ustalono wysokość alimentów, jakie zobowiązał się płacić słynny detektyw, jednak jakiś czas temu miały one ulec nieformalnego podwyższeniu. Z racji tego, że syn Rutkowskiego dorasta, a jego potrzeby się zmieniają, matka nastolatka miała zwrócić się do bajecznie bogatego byłego kochanka o pomoc. I jak twierdzi, pojawiły się problemy. 

Krzysztof Rutkowski w okularach
fot. PRZEMEK SWIDERSKI/REPORTER
slot: billboard
slot: billboard

Krzysztof Rutkowski ma drugiego syna 

Niedawno media obiegła wieść o tym, że Krzysztof Rutkowski Junior ma starszego brata. 15 lat temu słynny detektyw bez licencji miał mieć romans z Natashą Zych, a owocem ich związku jest dziecko. Para miała się porozumieć w sprawach alimentacyjnych, jednak wszystko wskazuje na to, że ta kwestia teraz nie jest do końca jasna. Rodzice 15-latka zaczęli przerzucać się w mediach swoimi wersjami zdarzeń.

Natasha Zych w rozmowie z Show News poinformowała, że Krzysztof Rutkowski o jej ciąży wiedział, zanim urodziła. Miał nie przejąć się przyjściem na świat swojego potomka, dlatego odeszła od detektywa i związała się z innym mężczyzną. Po sześciu latach para się rozstała, a Zych zdecydowała się wnieść do sądu prośbę o ustalenie ojcostwa Rutkowskiego. Badania DNA je potwierdziły. 

Zobacz także

Dlaczego historia pojawiła się w mediach? Kobieta miała ponoć problem z wyegzekwowaniem podziału kosztów za edukację syna. Rutkowski twierdzi jednak, że historia była inna. Mało tego - detektyw bez licencji podaje, że badania DNA miały wykazać, że… kobieta spała z dwoma mężczyznami…

- Komunia spowodowała takie podejście ze strony matki dzieciaka. Po sześciu latach od urodzenia dziecka poinformowała mnie, że jestem ojcem (…). Ja zrobiłem badania DNA i wypadło, że Natasha żyła z dwoma mężczyznami. Ja przyjąłem na siebie alimenty, które zostały ustanowione przez sąd w wysokości 2 tysięcy złotych. Dwa lata temu spotkaliśmy się z Natashą i poza sądowo ja jej sam z siebie i z własnej woli podwyższyłem alimenty do 3 tysięcy złotych. Dodatkowo każdego roku dostaje kwotę 12 tysięcy złotych na początku stycznia. Tak to zostało dogadane, ale komunia, impreza, zaślubiny zalały żółcią Natashę - stwierdził Rutkowski w rozmowie z Pudelkiem.

Krzysztof Rutkowski gorzko o synu 

Rutkowski uważa, że kobieta chce zrobić show na jego nazwisku i idąc śladem Jakuba Rzeźniczaka, wyznał całemu światu, jak chłodne i beznamiętne podejście ma do syna. 

- Ja nie mam żadnego związku emocjonalnego z tym chłopakiem. Jeśli ktoś mi przyprowadza dziecko po sześciu latach, to co ja mam się rzucić mu na szyję? (…) Nikt mnie nie zmusi, żebym go kochał. Zdarzyło się, przypadek towarzyski. Spotkaliśmy się parę razy ze sobą i wyniknął z tego dzieciak - stwierdził. 

Redakcja poleca

- Dla mnie wyjąć 1200 złotych na szkołę to jest pstryk. Ja na kolację więcej zostawiam niejednokrotnie jak jestem z kimś na spotkaniu (…) Ona widzi, że Junior żyje w luksusie i będzie żył, bo to są moje ciężko zarobione pieniądze. Ja od 9 lat nie spóźniłem się ani jednego dnia z alimentami. Chciałem jej zapłacić do przodu nawet rok czy dwa - dodał na koniec Rutkowski w rozmowie z Pudelkiem. 

Krzysztof Rutkowski kłamie?

Kobieta w rozmowie z Pudelkiem poinformowała, że Krzysztof Rutkowski manipuluje faktami. Twierdzi, że badanie DNA zostało wykonane na wniosek sądu i przeprowadzono je dopiero za trzecim podejściem pod groźbą interwencji policji. Rutkowski miał się mocno awanturować, nie bacząc na obecność (swojego!) dziecka.

Syn Rutkowskiego miał zostać ofiarą bullyingu, a jego matka odkryła, że otrzymuje groźby od innych dzieci. W związku z tym zdecydowała, że dziecko pójdzie do prywatnej szkoły, gdzie będzie bezpieczniejsze. 

- Dzieci się z O. naśmiewały, że ojciec taki "hura bura", a on nie chodzi w koszulkach Fendi, tylko Pepco. Zaczęli się z niego naśmiewać, grozili, że mu nogi połamią jeśli nie wyskoczy z kasy Rutkowskiego. Zaczęłam drążyć i dotarłam do wiadomości, w których mu grożono. Od razu powiadomiłam komisariat i rozpoczęła się procedura - powiedziała w rozmowie z Pudelkiem.

Natasha Zych relacjonuje, że ma problem z Krzysztofem Rutkowskim w kwestii podziału kosztów za edukację chłopaka. - Chciałam usiąść i porozmawiać, bo to, co on sobie wyliczył, to nie jest zgodne ze stanem faktycznym utrzymania 15-latka. Ja mu wysłałam dane szkoły, rachunek (...) - powiedziała Natasha Zych.

Redakcja poleca

- Orzeczenie sądu mówi, że alimenty nie mogą się ograniczać jedynie do potrzeb egzystencjonalnych. Szkoła jest potrzebą egzystencjonalną, on do dzisiaj nie oddał mi pieniędzy za wpisowe. (...) Człowiek, który uważa się za Jamesa Bonda, Robin Hooda - oddaje bogatym, daje biednym, a o własne dzieci nie dba (...) - relacjonuje dalej dla Pudelka kobieta. 

Rutkowski miał zaoferować, że Zych dostanie to, o co prosi, pod jednym warunkiem: - Zadzwonił do mnie, prosił, żebym milczała, bo przecież, o co poproszę, to dostanę - zwierzyła się. A co na to wszystko syn tych dwojga? Miał powiedzieć matce: - Mamo, z idola małego chłopca [Rutkowski przyp. red.] stał się dla mnie nikim - czytamy na Pudelku. 

Źródło: Radio ZET/Pudelek

Nie przegap
slot: leaderboard_pod_art