slot: premiumboard
slot: topscroll
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Daniec uraził Wałeckiego z Oddziału Zamkniętego. Tak tłumaczy się z wpadki w Opolu

2 min. czytania
04.06.2024 23:04

Na festiwalu w Opolu Marcin Daniec pomylił nazwisko frontmana Oddziału Zamkniętego i zamiast Krzysztofa Wałeckiego wywołał Krzysztofa Jaryczewskiego, który nie gra z obecnym składem od wielu lat. Wałecki ostro zareagował w facebookowym wpisie. Daniec przeprosił i wyjaśnił przyczynę swojej pomyłki. 

Marcin Daniec w Opolu pomylił nazwisko Krzysztofa Wałeckiego z Oddziału Zamkniętego
fot. PIOTR KAMIONKA/REPORTER, PIOTR KAMIONKA/REPORTER/EAST NEWS
slot: billboard
slot: billboard

Marcin Daniec na festiwalu w Opolu pomylił wokalistów Oddziału Zamkniętego 

Koncert Superjedynki podczas 61. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu poprowadził Marcin Daniec. Zdaniem widzów satyryk nie najlepiej radził sobie w roli konferansjera. W sieci narzekano, że przesadnie dbał o czas antenowy i "wyganiał" artystów ze sceny, nie dając im dokończyć podziękowań. Swoim pośpiechem zdenerwował Bajm, który stanowczo zareagował

W dodatku Dańcowi przydarzyła się wpadka. Satyryk pomylił nazwiska wokalistów Oddziału Zamkniętego i zamiast do Krzysztofa Wałeckiego zwrócił się do Krzysztofa Jaryczewskiego. Ten ostatni nie gra i nie sympatyzuje ze składem od wielu lat. 

"Jaryczewski, idę do ciebie!" - powiedział i jeszcze parę razy wymówił nazwisko byłego muzyka. Zespół nie krył zażenowania, lecz nie skomentował na scenie wpadki Dańca. Dopiero w sieci Wałecki dał upust emocjom. "Naucz się więc «profesjonalisto» na zawsze, że nazywam się Krzysztof Wałecki i masz mnie szanować" - zwrócił się do satyryka.

Na pomyłkę zareagował także zespół Jaryczewskiego - Jary Oddział Zamknięty, który akurat grał koncert w Puławach. "Uprzejmie informujemy, że Krzysztof Jaryczewski nie rozdwoił się dzisiejszej nocy i jest właśnie na scenie w Puławach, w jedynej osobie osobistej swojej. Co do wykonu bandu pewnego w Opolu, to prosimy bez hejtu i dyskusji na profilu naszym" - zaapelowali na Facebooku muzycy. 

Redakcja poleca

Marcin Daniec przeprosił Krzysztofa Wałeckiego za pomyłkę w Opolu 

Daniec bije się w pierś i przyznaje, że palnął gafę. W oświadczeniu przesłanym do redakcji JastrząbPost wyjaśnił, że w scenariuszu i materiałach otrzymanych od produkcji przewijało się nazwisko Jaryczewskiego, stąd sądził, że muzyk wystąpi w Opolu z Odziałem Zamkniętym. O konflikcie i podziale na dwa Oddziały nie miał pojęcia. Zapewnił jednak, że darzy szacunkiem każdego z artystów. "Jeśli obejrzy pan powtórkę bez emocji, dostrzeże szacunek i sympatię, z jaką traktowałem każdego wykonawcę!" - oświadczył Daniec i przeprosił za pomyłkę. 

Redakcja poleca
slot: leaderboard_pod_art