Kurski wymeldował z domu własnego syna. Tak tłumaczy się z afery
Jacek Kurski po rozstaniu z żoną Moniką miał wymeldować z domu najstarszego syna. Tabloidy spekulowały, że zrobił to w akcie zemsty za to, że Antoni stanął po stronie matki. Kurski odniósł się do sprawy w podcaście Żurnalisty.
![Jacek Kurski na konwencji PiS](https://gfx.rozrywka.radiozet.pl/var/g3-radiozetrozrywka/storage/images/newsy/jacek-kurski-wymeldowal-z-domu-wlasnego-syna-tak-tlumaczy-sie-z-afery/23571856-1-pol-PL/Kurski-wymeldowal-z-domu-wlasnego-syna.-Tak-tlumaczy-sie-z-afery_content.jpg)
Jacek Kurski opowiedział o rozwodzie z pierwszą żoną
Były prezes TVP Jacek Kurski po starcie pracy w Banku Światowym postanowił kandydować w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Z tej okazji przypomniał o sobie podczas pikniku rodzinnego w Wyszkowie, gdzie zaśpiewał na scenie z Zenkiem Martyniukiem i Sławomirem Świerzyńskim z Bayer Full. Udzielił także wywiadu jednemu z najpopularniejszych podcasterów w sieci - Żurnaliście i wyciągnął smaczki z życia prywatnego.
Kurski opowiedział o rozwodzie z pierwszą żoną, Moniką Kurską, i unieważnieniu małżeństwa kościelnego, aby móc poślubić w Łagiewnikach ówczesną szefową Biura Koordynacji Programowej TVP Joannę Klimek. Polityk wyznał, że z eksżoną poróżniła go wizja wychowania najmłodszego syna. Owocami związku Kurskich są dziś 33-letni Antoni, 30-letnia Zuzanna i 17-letni Olgierd.
Jacek Kurski wymeldował syna z domu. O co poszło?
Jacek i Monika Kurscy rozwiedli się w 2015 roku. Gdy rok wcześniej były prezes TVP zapewniał, że rozstają się w "atmosferze dialogu", dziennik "Fakt" nagłośnił konflikt Kurskiego z najstarszym synem. Antoni miał zostać wymeldowany z domu za karę, ponieważ opowiedział się po stronie matki. Ustalono, że w sprawie toczyło się postępowanie administracyjne.
Żurnalista spytał Kurskiego, dlaczego pozbawił własnego syna domu. Polityk nie krył zakłopotania, gdy usłyszał pytanie o aferę sprzed lat. - Nie no, to takie... Nie zajmujmy się doniesieniami - chciał zakończyć wątek, ale ostatecznie dał się namówić na zwierzenia.
- Ja chyba po prostu nie pamiętałem, że poza moją wiedzą on się chyba zameldował, ponieważ ten dom chciałem wynajmować, a w końcu go sprzedałem, więc on musiał być wolny od tego rodzaju meldunku. Więc to była zupełnie incydentalna sytuacja, bez znaczenia - wyjaśnił, choć mina zdradzała, że to dla niego niewygodny temat.