Syn Rewińskiego zabrał głos po śmierci aktora. „Za jaką cenę”?
Janusz Rewiński zmarł 1 czerwca 2024 roku. Jego pogrzeb odbył się sześć dni później. Teraz syn aktora, Aleksander Rewiński, zabrał głos. Opublikował na Instagramie szczery wpis.
![Janusz Rewiński Janusz Rewiński](https://gfx.rozrywka.radiozet.pl/var/g3-radiozetrozrywka/storage/images/newsy/janusz-rewinski-nie-zyje-syn-aktora-zabral-glos-po-pogrzebie/23659166-1-pol-PL/Syn-Rewinskiego-zabral-glos-po-smierci-aktora.-Za-jaka-cene_content.jpg)
Janusz Rewiński nie żyje
Janusz Rewiński zmarł 1 czerwca. Informację o jego odejściu przekazał na platformie X jego syn Jonasz. Z jego wpisu dowiedzieliśmy się, że aktor od pewnego czasu walczył z problemami zdrowotnymi. „Pożegnanie, którego miało nie być. 1 czerwca Tata stoczył walkę ze swoim stanem zdrowia. Niestety tym razem nie dał rady. Przez wiele lat Tata dawał radość i uśmiech nie tylko nam, ale i wszystkim wokół. Teraz świat jest jakby taki sam, ale uśmiechu nagle zabrakło. Janusz Rewiński. Aktor, satyryk, poseł na Sejm I kadencji. Dziękujemy za wszystko. Gdziekolwiek teraz jesteś, mamy nadzieję, że »mają rozmach«. Buenas noches, Senior Siarra!” – czytamy w poście. Janusz Rewiński miał 74 lata. Jego pogrzeb odbył się 7 czerwca w Warszawie.
Syn Janusza Rewińskiego zabrał głos po śmierci aktora
Janusz Rewiński był cenionym aktorem i satyrykiem. Choć w pewnym momencie porzucił karierę i zamieszkał na wsi, nieustannie cieszył się wielkim uznaniem. Jego odejście było szokiem dla fanów i bolesnym ciosem dla jego bliskich.
Aleksander Rewiński, syn aktora, opublikował na Instagramie wpis, w którym podzielił się swoim bólem. Wyznał w nim, że zawód uniemożliwia mu przeżywanie żałoby. „Dziękuję wszystkim za liczne słowa wsparcia i wyrazy współczucia. Wracam właśnie z koncertu w Austrii. Gdyby ktoś zapytał mnie, dlaczego zawód artysty jest niby taki trudny, to odpowiedziałbym, że właśnie dlatego. W okresie żałoby emocje i uczucia biorą górę, a grafik koncertowy zmusza do przechodzenia ponad wszystkim i wymaga bycia na 99.9 procent na scenie... Śpiewak klasyczny to ponoć tzw. zawód doskonały. Ale czy na pewno i za jaką cenę?” – napisał.
Źródła: Radio ZET/Instagram: @aleksander.rewinski