Córka Szymona Hołowni trafiła do szpitala. „Ela sporo w ostatnich dniach przeszła”
Szymon Hołownia w Dzień Dziecka odpoczywał od politycznych obowiązków, aby spędzić czas z dziećmi. Niestety nie obyło się bez stresu. Córka marszałka Sejmu trafiła do szpitala.
Szymon Hołownia opiekował się córką w szpitalu
Szymon Hołownia jest ojcem dwóch córek – starszej, Marii oraz młodszej, Elżbiety. 1 czerwca ta druga pociecha polityka napędziła rodzicom strachu i konieczna była wizyta w Centrum Zdrowia Dziecka. Marszałek Sejmu opisał ten trudny dzień w poście na Instagramie.
„Dzieci trafiające dziś na Izbę Przyjęć, z okazji Święta, dostawały misie, którym ubranka co roku szyje 94-letnia ciocia jednej z lekarek. Nie wiem, czy starczyło dla wszystkich, ale rano była ich jeszcze pełna, ogromna torba. Podobno ta wspaniała Pani »obszyła« już parę tysięcy maskotek. Bo przecież dzieci mają swój dzień, niezależnie od tego, czy są tam, gdzie chcą, czy tam, gdzie muszą, tak jak tu” – czytamy w poście Hołowni.
„Ela sporo w ostatnich dniach przeszła, szpitale, badania, czekanie. Leczenie możemy kontynuować w domu, a po powrocie do niego zaraz były harce z siostrami, tatuaże, maszyna do baniek, walki na balonowe miecze, ale miś otrzymany w szpitalu wciąż jest pod pachą” – dodał polityk.
Szymon Hołownia przyznał, że jest pod wrażeniem osób pracujących w Centrum Zdrowia Dziecka. Zachwycał się tym, jak zaaranżowano cały budynek, aby tylko odwrócić uwagę malców od strachu czy bólu. Zauważył, że w windach jest pełno wizerunków zwierząt i bajkowych postaci, a w gabinecie USG można spotkać całą rodzinę świnki Peppy.
„Miałem na ten dzień przygotowane »przemądre« życzenia, uwzględniające wątek odpowiedzialności za świat, sztafetę pokoleń itd. Ale teraz wszystkim dzieciom chcę przede wszystkim życzyć zdrowia. Spełnienia marzeń. I tego, żebyśmy ich nie zawiedli. Jak genialnie napisał Korczak: »Nie ma dzieci. Są ludzie«” – skwitował Szymon Hołownia.
Źródło: Radio ZET/Instagram @szymon.holownia