slot: premiumboard
slot: topscroll
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Quiz. Pamiętasz, jak się podróżowało w PRL? W 8. odpowiedzą tylko ekstramocni w temacie

2 min. czytania
29.05.2024 09:58

Podróżowanie i turystyka w PRL-u nie były łatwe pod względem logistycznym, ale miały swój specyficzny urok. Rozwiąż quiz i przypomnij sobie wakacyjne wojaże pociągami i obładowanym po dach maluchem, wczasy pracownicze z FWP oraz wyjazdy do demoludów w celach handlowych. 

Rodzina sprawdza mapę przed podróżą maluchem w PRL-u
  • 17 pytań Rozpocznij quiz
fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe
slot: billboard
slot: billboard

Dzisiaj podróżowanie traktujemy jako coś oczywistego i ogólnodostępnego, ale w PRL-u wszelkie dłuższe wyjazdy wiązały się z nie lada wyzwaniem logistycznym, zwłaszcza gdy podróżowało się własnym autem. Reglamentacja benzyny sprawiała, że w długich trasach trzeba było kombinować z paliwem. Kwitła za to kolej i PKS. Za granicę wyjeżdżali nieliczni, a jeśli już, to nie dalej niż do krajów bratnich.

Quiz: Turystyka w PRL-u. Pamiętasz, jak się kiedyś podróżowało?

1/17 Jak się nazywał kultowy pociąg nad morze, uruchamiany w okresie wakacyjnym?
slot: rectangle
slot: billboard

Jeśli wychowałeś się w czasach słusznie minionych i pamiętasz jak dziś, czym się wówczas jeździło, gdzie się spało, jakie kierunki obierało na wczasy i handel zagraniczny, mamy dla ciebie quiz o podróżach w PRL-u. Przekonaj się, na ile pytań potrafisz udzielić prawidłowej odpowiedzi. Chapeau bas, jeśli uda ci się zdobyć komplet bez strzelania. 

Quiz. Podrożałeś w czasach PRL-u? Sprawdź, ile jeszcze pamiętasz

Powiedzmy sobie szczerze, podróżowanie w PRL-u było uciążliwe i potrafiło napsuć krwi. Zwykła wyjazd nad morze czy w Bieszczady urastał nieraz do rangi surwiwalowej wyprawy. Obładowany maluch z bagażem na dachu, na kolanach mapa, w torbie termos i kanapki, a w bagażniku kanister z zapasem benzyny - tak wyglądał typowy wyjazd w dłuższe trasy. 

Zdecydowana większość Polaków wybierała pociąg, ale trzeba było się liczyć z kilkugodzinnymi opóźnieniami i ogólnym ściskiem oraz "zapaszkami" z WC, z czego wręcz słynęły legendarne "żółtki" EN75, nazywane przez podróżnych kiblami. Szczytem luksusu były wagony pulmanowskie, ale na to mogli pozwolić sobie nieliczni. Za to największą frajdą dla dzieciaków była podróż piętrusami. Na plus było także menu w Warsie z nieśmiertelnym zestawem bigos, schabowy i piwo, oraz klimatyczne knajpki dworcowe. 

W czasach komuny wakacje spędzało się pod namiotami, w domkach letniskowych lub pracowniczych ośrodkach wczasowych. Dzięki powstaniu Funduszu Wczasów Pracowniczych niejeden szary obywatel miał okazję zaznać wakacji poza domem. Wiele zakładów pracy prowadziło własne ośrodki wypoczynkowe nad wodą i w górach. Domy wczasowe w PRL-u dosłownie pękały w szwach.

Zagraniczne wojaże do słonecznej Bułgarii, Jugosławii czy nad Balaton były dla wybrańców. Władze Polski Ludowej uniemożliwiały swobodne podróżowanie do krajów kapitalistycznych. Jedyne wyjazdy, które były dostępne w tamtym okresie to wycieczki do krajów bloku wschodniego organizowane przez krajowe biura podróży takie jak Orbis, Gromada, Turysta czy Juventur. 

Polacy dość szybko zwietrzyli okazję do interesu i wyjazdy wypoczynkowe do demoludów łączyli z handlem. Do Czechosłowacji zawozili papierosy i spirytus, na Węgry - kryształy, do ZSRR - dżinsy, krem Nivea i kosmetyki, w zamian przywożąc złoto, kożuchy, buty i aparaty fotograficzne. Kto jechał do Rumunii, zabierał Biseptol, stosowany jako środek antykoncepcyjny, gdy Ceaușescu wprowadził całkowity zakaz przerywania ciąży. Zarobione tym sposobem pieniądze wymieniało się na złoto lub dolary.

Redakcja poleca
slot: leaderboard_pod_art