slot: premiumboard
slot: topscroll
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Anna Popek odchorowała zwolnienie z TVP. „Musiałam rozpocząć leczenie”

2 min. czytania
20.06.2024 11:25

Anna Popek kilka miesięcy temu straciła pracę w Telewizji Polskiej. Choć dość szybko znalazła nowe zatrudnienie, nagłe zwolnienie okazało się dla niej wielką traumą. W jednym z ostatnich wywiadów wróciła do bolesnych wspomnień.  - Musiałam pójść do psychologa i rozpocząć terapię - wyjawiła.

Anna Popek
fot. Pawel Wodzynski/East News
slot: billboard
slot: billboard

Anna Popek rozstała się z TVP

Anna Popek na antenie TVP gościła przez niemal 30 lat. Popularna prezenterka swoją przygodę w mediach zaczynała od występów w katowickim oddziale stacji. Po przeprowadzce do Warszawy, trafiła na staż do redakcji ekonomicznej „Panoramy”, wkrótce zostając prowadzącą południowego wydania. Jej kariera nabrała tempa w 1999 roku. Popek dołączyła wówczas do ekipy porannego programu „Kawa czy herbata?”, a kilka lat później została jedną z prowadzących „Pytania na śniadanie”.

Z pracą na Woronicza, po niemal trzech dekadach od debiutu, musiała się jednak niedawno pożegnać. W marcu tego roku oficjalnie ogłosiła, że nie jest już częścią mediów publicznych. „Dzisiaj, 15 marca 2024 po 30 latach nieustannej pracy rozstałam się z Telewizją Polską. Rozstałam się ze swoim dziewczęcym marzeniem, z moim oknem na świat, z miejscem, gdzie dorosłam i dojrzałam jako człowiek i jako dziennikarka” – pisała wówczas. „Nie chciałam tego rozstania, ale trzeba przyjmować fakty takimi, jakie ona są. Z pokorą i zrozumieniem” - dodała, zapowiadając rychłe zmiany.

Zaledwie miesiąc później dziennikarka została jedną z twarzy Telewizji Republika, gdzie obsadzono ją w roli gospodyni tamtejszego programu porannego. Choć dziś chwali sobie nowego pracodawcę, wciąż nie może zapomnieć o trudnych momentach, których doświadczyła tuż po zwolnieniu z TVP.

Redakcja poleca

Anna Popek ma za sobą trudny czas

O tym, jak wyglądały pierwsze tygodnie po utracie pracy, opowiedziała ostatnio w rozmowie z „Faktem”. Gwiazda nie ukrywa, że ma za sobą koszmarny czas. - To był dla mnie jednak szok duży i trauma, więc ja od momentu zwolnienia nie oglądałam ani jednego odcinka "Pytanie na śniadanie" i też nie czytałam komentarzy. Wiem, że tam były one też moderowane... Dziękuję za każdy komentarz i za każdy wyraz tęsknoty, więc serdecznie Was pozdrawiam – przekazała.

W dalszej części rozmowy ujawniła także, że jej problemy okazały się na tyle poważne, że musiała skorzystać z pomocy specjalistów. - Teraz przyznaję, że po latach zaniedbywania rodziny i córek, to jednak swoją cenę musiałam za to zapłacić. Musiałam pójść do psychologa i rozpocząć terapię, ale także leczenie farmakologiczne. Więc to trwało. Nie było to długie. Trwało to jakiś czas. Dobrze, że to zrobiłam. Jednak ta pomoc rodziny pokazała, że w sumie co jest ważne w życiu? Relacje z ludźmi, proste rzeczy, chleb, woda, łóżko do spania i jakiś cel w życiu - dodała.

Dużą pociechą w tych trudnych chwilach okazała się dla niej praca. Dzięki nowemu zajęciu stanęła na nogi i teraz z optymizmem patrzy w przyszłość. - Propozycja z Republiki przyszła we właściwym momencie - skwitowała.

Źródło: Radio ZET/Fakt

Nie przegap
slot: leaderboard_pod_art