Absurdalna sytuacja na festiwalu w Opolu. Kayah musiała spać na podłodze
31 maja ruszył 61. Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu. Pierwszy dzień imprezy poprowadzili Kayah wraz z Andrzejem Piasecznym, którzy po latach powrócili do TVP. W pewnym momencie z opolskiej sceny szokujące słowa. Kayah podzieliła się nieprawdopodobnym wyznaniem
Za nami otwarcie festiwalu w Opolu 2024. Kayah i Piasek w rolach prowadzących
Ruszył 61. Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu. Pierwszy dzień prestiżowego wydarzenia przypadł na 31 maja 2024 roku. To właśnie wtedy w Amfiteatrze Tysiąclecia mieli okazję zaprezentować się debiutanci, śpiewający utwory Czesława Niemena. Jury konkursu „Debiutów” nagrodziło występ Norberta Wronki, półfinalisty 13. edycji programu „The Voice of Poland”. Faworytem widzów okazał się natomiast Alan Cymbalista, zwycięzca programu „Szansa na sukces. Opole 2024”.
Festiwal w Opolu otworzyli Kayah oraz Andrzej Piaseczny, których obsadzono w rolach prowadzących. Artyści nie ukrywali, że powrót na najsłynniejszy i najważniejszy festiwal w kraju jest dla nich bardzo wyjątkowym przeżyciem.
– Jest tu cudownie! Jak zawsze! Strasznie się stęskniłam za tym magicznym sygnałem, rozpoczynającym opolski festiwal. Nie było mnie tu 8 lat. Bardzo za wami tęskniłam. Dobry wieczór Polsko. Dobry wieczór Opole. Dobrze was widzieć i jeszcze lepiej słyszeć – mówiła ze sceny artystka.
Kayah nie pojawiała się na festiwalu w Opolu od 2017 roku, gdy trafiła na „czarną listę” gwiazd telewizji Jacka Kurskiego. Piosenkarka przez lata unikała występów w TVP i nieprzychylnie wypowiadała się o gwiazdach współpracujących z upolitycznioną ówcześnie stacją. – Każdy ma swój kręgosłup moralny albo jego brak. Ja z TVP nie pracuję, a o pracujących mam złe zdanie – mówiła w 2022 roku.
Absurdalna sytuacja na festiwalu w Opolu. Kayah musiała spać na podłodze
Jak Kayah i Piasek wypadli na scenie w Opolu? Zdania widzów są na ten temat bardzo podzielone. W sieci pojawiały się zarówno komplementy, jak i ostra krytyka.
Prowadzący zasypywali widzów różnymi historiami na temat festiwalu, a jedna z nich mogła wprawić co niektórych w niemałe osłupienie. Kayah wróciła pamięcią do jednej z edycji, gdy przez złą organizację zmuszona była szukać sobie noclegu na własną rękę. Artystka zdradziła, że nie było dla niej miejsca w hotelu i finalnie skończyła na podłodze w pokoju Edyty Bartosiewicz.
– Spałam na podłodze dzięki uprzejmości Edyty Bartosiewicz, bo nie było dla mnie miejsca w hotelu. Pozdrawiam Edyta! - powiedziała Kayah.
Źródło: Radio ZET
Tu się dzieje
