Sebastian Karpiel-Bułecka reaguje ws. koni z Morskiego Oka. Ma radę dla turystów
Sebastian Karpiel-Bułecka zabrał głos w palącej media sprawie. Lider zespołu Zakopower zdradził, co sądzi o budzącym kontrowersje transporcie konnym na trasie do Morskiego Oka. Podhalanin ma pewną radę dla zmierzających tam turystów.
Co z końmi na drodze do Morskiego Oka?
Afera ws. transportu konnego na drodze do Morskiego Oka trwa. Fiakrzy wciąż nie porozumieli się z organizacjami prozwierzęcymi, które oskarżają ich o znęcanie się nad zwierzętami. Dyskusja na ten temat rozgorzała, gdy do sieci trafiło nagranie, na którym furman bije zmęczonego konia. Zwierzęta od lat pracują na tej trasie w przeciążeniu. Znane są przypadki koni, które umierały na drodze ze zmęczenia.
Przeładowane turystami wozy stały się niestety częstym widokiem na Podhalu. Po majowym incydencie z udziałem fiakra Ministerstwo Klimatu i Środowiska zapowiedziało podjęcie odpowiednich kroków w tej sprawie. Między ministrą a góralami-przewoźnikami doszło do porozumienia, które nie jest jednak satysfakcjonujące dla wszystkich. Tatrzański Park Narodowy rozpoczął testy kilkunastoosobowego busa elektrycznego na trasie do Morskiego Oka.
Jak całą sytuację ocenia Sebastian Karpiel-Bułecka? Lider zespołu Zakopower i rodowity Podhalanin od dłuższego czasu negatywnie wypowiada się o obecnym wyglądzie okolicy tatrzańskiej.
– Ja bardzo na tym ubolewam, że Zakopane i Podhale w tym momencie wygląda tak, jak wygląda i bardzo bym chciał to zmienić. Czy nie jest za późno [na zmiany – red.]? Obawiam się, że już trochę tak, przynajmniej jeżeli chodzi o architekturę. Ciężko będzie zburzyć te wszystkie apartamentowce, czy jakieś dziwne efemerydy, które tam powstały. Boli mnie sam wjazd do Zakopanego, kiedy widzę gdzieś w oddali Tatry, a przed nimi po prostu mnóstwo reklam. Marzy mi się taki porządny halny, żeby to posprzątał – mówił w programie TVP „100 pytań do…”.
Sebastian Karpiel-Bułecka o kontrowersyjnym transporcie konnym na drodze do Morskiego Oka
W niedawnej rozmowie z Plejadą muzyk wypowiedział się, co sądzi o kontrowersyjnym transporcie konnym na trasie do Morskiego Oka. Ma jedną radę dla turystów. – Najlepiej, żeby ci ludzie, którzy chcą tymi wozami jeździć, po prostu szli pieszo, bo to jest piękny spacer. Ruch jest zdrowy, więc warto. To nie jest strasznie daleko. Warto się przejść i zrobić sobie wycieczkę pieszą, dotlenić się – powiedział.
Karpiel-Bułecka przyznał jednak, że w tej sytuacji nie można zapominać o rodzinach pracujących na trasie dorożkarzy. – Oczywiście po drugiej stronie są ludzie, którzy żyją z tego, którzy utrzymują rodziny, z tego, że wywożą tych turystów do Zakopanego i do Morskiego Oka. Tu trzeba się pochylić też nad nimi i jakoś im to zrekompensować, umożliwić, by jednak mogli te rodziny utrzymywać i zarabiać pieniądze – mówił.
Źródło: Radio ZET/TVP/Plejada