Obserwuj w Google News

Don Vasyl oskrażony o kradzież. Artysta grzmi: "To podszywanie się pod Cyganów!"

2 min. czytania
15.11.2022 14:40

Don Vasyl dopuścił się plagiatu? Trwa spór o wielkie przeboje uznawane za dziedzictwo Romów. Kto powinien mieć prawa do "Ore, ore" i "Dżelem, dżelem"?

Don Vasyl
fot. VIPHOTO/East News

Don Vasyl to artysta, który ma na koncie sporo zasług, jeśli chodzi o popularyzację romskiej kultury. Artysta od 1984 roku występuje z własnymi zespołami, z którymi koncertuje po całej Polsce. Jest także pomysłodawcą i organizatorem Międzynarodowego Festiwalu Piosenki i Kultury Romów, który odbywa się od 25 lat.

Don Vasyl dopuścił się plagiatu? Trwa spór o wielkie przeboje

Artysta wykonuje na scenie wielkie przeboje takie jak "Dżelem, dżelem" czy kultowy hit "Ore, ore" znany również pod innym tytułem - "My, Cyganie". Obie kompozycje budzą jednak kontrowersje.

Redakcja poleca

Popularne piosenki uznawane powszechnie za dziedzictwo romskiej kultury, wcale nim nie są? Tak twierdzą polscy autorzy - Jerzy Górski oraz Irena Górksa-Nowicka, którzy deklarują się jako współautorzy obu utworów.

- Uznaliśmy z Ireną, że dobrze by było wzbogacić "Ore, ore" o dodatkową zwrotkę i powstały takie słowa: "Bo ten księżyc świeci tylko dla mnie, W jego blasku tańczą iskry gwiazd, Milkną ptaki, gaśnie płomień, Wspólna pieśń jednoczy nas" - opowiada w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Jerzy Górski.

Don Vasyl: "To podszywanie się pod Cyganów!"

W 2002 roku wspomniani autorzy zarejestrowali swoją wersję hitu w ZAiKS-e z dodatkowymi zwrotkami. Jedną z nich Don Vasyl dalej wykonuje, a nawet zarejestrował własną interpretację przeboju, co wywołało spór o naruszenie praw autorskich.

Poza "Ore, ore" przedmiotem konfliktu stron jest także "Dżelem, dżelem". Polski tekst do piosenki napisał Górski wraz z Górską-Nowicką, jednak Don Vasyl upiera się, że para jedynie pomogła mu w kwestiach językowych przy tworzeniu przeboju.

- Potrzebowałem konsultacji językowych. Górski podpowiedział mi jedno, dwa słowa, to tu, to tam. Nagle poczuł się ich prawowitym właścicielem i razem z panią Górską zarejestrowali w ZAiKS-ie nasze cygańskie pieśni jako własne. To jest podszywanie się pod Cyganów! - grzmi w rozmowie z "Wyborczą" Don Vasyl.

Oglądaj

Mecenas Jakub Piszczek, reprezentant Górskiej-Nowickiej wyjaśnia w rozmowie z "Wyborczą", że ZAiKS nie sprawdza, kto jest autorem utworów. Z kolei Prokuratura Rejonowa w Aleksandrowie Kujawskim nie uznała plagiatu "Dżelem, Dżelem". Decyzję argumentowała wyraźnymi różnicami między tą duetu polskich autorów a tą, którą wykonuje Don Vasyl.

Piszczek zapowiada, że będzie starał się o wznowienie postępowania w sprawie.

RadioZET.pl/Gazeta Wyborcza/Onet