Doda na Eurowizji 2024? „Miałaby szanse zawalczyć o dobre miejsce w finale”
Eurowizja 2024 zbliża się wielkimi krokami, a dyskusja na temat tego, kto tym razem zostanie reprezentantem Polski, rozbrzmiewa coraz głośniej. Wśród wymienianych nazwisk mówi się o Dodzie, która zdaniem niektórych miałaby szansę wywalczyć naszemu kraju dobre miejsce. O komentarz w tej sprawie pokusiła się Elżbieta Zapendowska, która powiedziała również, co myśli o kandydaturze Justyny Steczkowskiej.
W ubiegłym roku polską reprezentantką na Eurowizji była Blanka Stajkow. Wysłanie do Liverpoolu właśnie jej obiło się w mediach (nie tylko rodzimych, ale i zagranicznych) szerokim echem, bowiem wielu było przekonanych, że preselekcje nie zostały przeprowadzone przez TVP uczciwie. Lada moment trzeba będzie wyłonić kolejnego już reprezentanta Polski. Na giełdzie nazwisk pojawiają się kolejni kandydaci sugerowani przez publikę.
Zobacz też: Burza przed Eurowizją 2024. Izrael zostanie zdyskwalifikowany? Jest decyzja
Kto z Polski pojedzie na Eurowizję 2024?
Wielu uważa, że w 2024 roku Polskę na Eurowizji powinien reprezentować Jann, którego publiczność wybrała w poprzedniej edycji konkursu. Inni z kolei typują Michała Szpaka, który parę lat temu wywalczył już Polsce całkiem wysokie, bo ósme miejsce. Znana trenerka wokalna Elżbieta Zapendowska uważa, że szanse na sukces miałaby na pewno Doda.
- Doda na Eurowizji to byłby dobry pomysł, w mojej ocenie ona miałaby szansę zawalczyć o dobre miejsce w finale. Wiem jednak, że Dorota nie przejawia zainteresowania zgłoszeniem się do tego konkursu, więc tu jest jasna sprawa – powiedziała Elżbieta Zapendowska w rozmowie z portalem o2.pl.
Justyna Steczkowska chce jechać na Eurowizję. Ma już piosenkę
Po latach do walki o szklany mikrofon chce wrócić Justyna Steczkowska. Wokalistka brała udział w Eurowizji w 1995 roku i wywalczyła Polsce wtedy 18. miejsce. Czy za drugim razem udałoby się jej zająć lepsze?
- Już zdarzały się takie przypadki, że artyści po latach wracali na Eurowizję i odnosili sukcesy, więc pomysł Justyny sam w sobie jest uzasadniony – oceniła w rozmowie z o2.pl Zapendowska. - Jeśli w tym roku wybór naszego kandydata na Eurowizję będzie przeprowadzony w sposób uczciwy i transparentny, a jak wiemy w naszym kraju nie jest to standardem, to niech Justyna walczy. Ja trzymam za nią kciuki, choć to, że wybrała na swoją propozycję utwór utrzymany w słowiańskich rytmach - generalnie lubianych przez Europejczyków - w mojej ocenie jeszcze nie gwarantuje jej sukcesu. Trudno cokolwiek przewidzieć. Współczuję wróżkom – stwierdziła.
Źródło: Radio ZET/o2.pl
- Anna Popek przejdzie do TV Republika? Gwiazda opublikowała wymowny post
- Tak wyglądał pierwszy „Teleexpress” z Maciejem Orłosiem. Padł wymowny cytat
- Tajny przekaz zakodowany alfabetem Morse'a w czołówce TVP Info. Szokujące odkrycie